Wpis z mikrobloga

@Hiera: Przy okazji osoby które dopiero co otrzymały prawko oraz te które nie ukończyły 25 roku życia płacą 3-4 krotną zwyżkę ubezpieczenia, podobnie osoby które spowodowały wypadek czy stłuczkę z własnej winy ( swiadomosć tego pomaga w zachowaniu większej ostrożnosci przez początkujących kierowców). Zdać jest łatwiej bo oblewa zaledwie ok 5 % przystępujących i to najczęsciej testy teoretyczne. Jazdę można zdawać własnym samochodem (można być posiadaczem pojazdu nie mając prawa jazdy), lub tym na którym się wczesniej uczyło jazdy, na egzaminie może być z nami osoba towarzysząca ( ktos z rodziny, kolega czy osoba ktora nas uczyła), kursy jazdy nie są obowiązkowe itd itp.... Reasumując umiejętnosć jazdy zweryfikuje przyszła praktyka a nie egzamin. Nie będę uważał to mnie to skrobnie po kieszeni , bo zwyżki ubezpieczeń są ogromne, mandaty wysokie (do tego rygorystyczny system punktowy - 12 pk na 3 lata) nie mówiąc już o powypadkowych naprawach szczególnie blacharsko - lakierskich. A w Polsce jak zwykle chodzi o kasę... każdy egzamin poprawkowy kosztuje nie?
  • 1