Wpis z mikrobloga

Otrzymałem kolejny gryps od @Czeski_Szwagier. Oto on:

Dobra, mam chwilę to wyślę kolejny gryps. Przepraszam Mirasy, że wczoraj nic nie było, ale przyjechałem do hotelu późno i mocno zmęczony, wbiłem się do jacuzzi i piłem, nie mogłem nic merytorycznego napisać.

Bangkok przytłacza. Hałasem, korkami, wszystkim. O 23 w niedzielę nie ma spokoju, ani na ulicach, ani na chodnikach czy w barach. To miasto wiecznie żyje. Siedzę właśnie w knajpce koło Khao San Rd (główna turystyczna ulica Bangkoku) i popijam piwo. Tylko tutaj można zobaczyć trochę białych, bo wczoraj spotkałem ledwie dwóch przez cały dzień. Tutaj biali to 1/5 ludzi, których mijasz.

Bardzo rzuca się w oczy mania wielkości. Auta to albo SUV-y, albo pick-upy, albo tuningowane sedany. Małych, miejskich aut praktycznie brak. Auta mają kompletnie gdzieś pieszych, jak uciekniesz jak jedzie po chodniku- udało Ci się. Bardzo mało osób zna angielski, taksówkarze prawie wcale. Obsługa hotelowa w 4**** hotelu w miarę w centrum? Zna słowo WIFI. To tyle. Wczoraj chciałem zamówić jedzenie do pokoju z hotelowego baru- po podaniu wszystkiego usłyszałem mieszaninę jakichś tajskich słów, poprosiłem więc- english please? Na co nastała cisza i Pani recepcjonistka się wyłączyła. Bez słowa.

Poszedłem spać po 6 rano czasu miejscowego, więc zaznaczyłem na panelu pokoju "do not disturb", żeby nie narażać się na sprzątaczkę rano. W zamian obudził mnie telefon w pokoju. Jakaś pani (zapewne recepcjonistka) gada coś do mnie po tajsku. Proszę znów o angielski. Znów cisza i rozłączenie. Idę moment później na recepcję po nowe hasło do wifi (są 1-dniowe), recepcjonistka jest inna niż wczoraj. Oczywiście na stronie zaznaczone że biegle posługują się angielskim.

Zapewne chodziło o śniadanie, które mam wykupione, a na które się nie zgłosiłem, ale bicz pliz, chyba nie muszę? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kończę na teraz, może po powrocie do hotelu jeszcze coś dokładniej napiszę. Jak uda mi się znaleźć taksówkarza, który BĘDZIE CHCIAŁ zawieźć mnie do hotelu. Bo to też temat rzeka i nie taka łatwa sprawa.


#szwagierwtajlandii #szwagierpodrozuje #szwagierwpodrozy #pokazmorde #szwagierwwiezieniu #tajlandia #podroze

#freedomforszwagier #pijzwykopem #pijzwykopemwbangkoku
F.....Q - Otrzymałem kolejny gryps od @Czeski_Szwagier. Oto on:



Dobra, mam chwilę ...

źródło: comment_w4qZ3xVwV5JgCHhGT77QQ866PjNo3l8r.jpg

Pobierz
  • 15
  • Odpowiedz
@Lookazz: Trudno oceniać, bo z mocniejszych poza ukraińską porzeczkówką, jackiem i black labelem nic nie piłem, tylko piwo. A piwo- cóż, takie sobie. Zwyczajne. Taki żywiec ichniejszy powiedzmy.
  • Odpowiedz