Wpis z mikrobloga

@przemyslany_nick: Śmieszna rzecz, patrz:

jaki jest sens picia wódki, jeśli ktoś Cię musi niańczyć i za rączkę trzymać. Jak jakiś alkohol sprawia, że jesteś niebezpieczny sam dla siebie, to powinieneś przemyśleć czy jest sens coś takiego ładować :P


( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@przemyslany_nick: jaki jest sens jeżdżenia samochodem, kiedy musisz znać przepisy, zdawać testy, robić przeglądy, zapinać pasy i przedewszystkim być trzeźwym i wypoczętym, bo inaczej jesteś niebezpieczny nie tylko dla siebie ale również dla innych - i mimo tego wszystkiego jazda i tak nie jest bezpieczna
  • Odpowiedz
@ozzie: troszkę odleciałeś. Po to są testy, przepisy, przeglądy i pasy, żebyś sobie mógł sam zapewnić względnie jak najwięcej bezpieczeństwa. Poza tym samochód czasami bywa wymogiem i nikt chyba Cię nie musi eskortować, żebyś czegoś absolutnie #!$%@? na drodze nie odwalił. Narkotyki to inna sprawa i jak jakiś wymusza na Tobie zatrudnienie niani, to jest najprawdopodobniej narkotyk nieodpowiedni dla Ciebie.
  • Odpowiedz
@przemyslany_nick:

Ale czemu twierdzisz że po grzybach musisz mieć niańkę? Oświecę cię nie musisz.

A analogia z samochodem jest w pewnym sensie trafiona.

Znasz przepisy - znasz nazwę, skład substancji, wiesz co może on wywołać

Zdawać testy - zaczynasz od małych ilości

Robić przeglądy - ćpasz rzadko bo inaczej organizm ci wysiądzie

Zapinać pasy - no tu już nic nie mam ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
A analogia z samochodem jest w pewnym sensie trafiona.


@Stonis: bardziej trafiona byłaby analogia z piecem. Wkładasz rękę w ogień, wiesz, że się sparzysz, ale i tak wkładasz.

Ale czemu twierdzisz że po grzybach musisz mieć niańkę?


Bo gościu (który usunął komentarz) powyżej, który najwyraźniej pisał z doświadczenia, stwierdził, że będziesz potrzebował drugiego, całkowicie trzeźwego mózgu, żeby nie zrobić sobie kuku.

@ozzie: To są strasznie naciągane porównania. Jeśli umiesz jeździć,
  • Odpowiedz
  • 0
@przemyslany_nick:

Bujda z doswiadczenia ci powiem ze zdarzalo mi sie byc pasazerem z kierowca po grzybach i zyje. Nawet przezylismy kontrole policyjna. Jesli bierzesz pierwszy raz to warto miec kogos z doswiadczeniem, ale nie jest to wymagane.

Z piecem nie do konca, bo mimo ze narkotyki ryja banie, to da sie nie wpasc w nalog.
  • Odpowiedz
@JahMuffin: niczego nie zabraniam. Po prostu mówię, że imho nie jest to najlepszy pomysł, jeśli coś Cię nie tylko odurza, ale pozbawia możliwości chociaż tego "podstawowego" myślenia. @bagno_zwyczajne: nie wiem ile z tych 100% Twoich znajomych jada takie grzybki, więc ciężko się odnieść, ale zgodzę się, że dużo zależy od dawki.

@Stonis: możliwe, że i bujda. To nie są moje słowa, tylko jednego z grzybiarzy z tego tematu ;)
  • Odpowiedz
@przemyslany_nick: Parę razy spędzałem czas w towarzystwie naćpanych grzybkami i byli raczej nieszkodliwi. Tępawe ryje wpatrzone osłupiałym wzrokiem we wzorki na ubraniach i gibający się do muzyki. Chociaż kiedyś jeszcze widziałem półnagiego gimbusa biegającego w szale po lesie i wywracającego co chwilę o własne nogi. Na pytanie, co mu jest, koledzy odpowiedzieli, że przesadził z grzybami ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz