Wpis z mikrobloga

Poszedłem do fryzjera. Nie do jakiegoś biedasaloniku, tylko uber konkretnego salonu śmierdzącego burżujstwem. Dorodna nastolatka zaprasza mnie na fotel i mówi, że umyje mi włosy. Czuję, jak jej delikatne ręce masują moją głowę - hmm, chyba będę tu chodzić częściej. Nagle dziewczyna łagodnym głosem pyta:

- Czy woda panu odpowiada?

Mózg to jednak jest #!$%@?. Od razu przypomniała mi się opowieść @jankotron o gadaniu.

- Czasem odpowiada...

- Słucham??

- To znaczy... tak, bardzo przyjemna.

Potem parę razy ukradkiem podglądała mnie, podczas gdy fryzjerka znęcała się nad moim owłosieniem. I teraz nie wiem, czy na pewno wypada tu ponownie przyjść.

#coolstory chyba.
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach