Wpis z mikrobloga

M44 śmierdzi mi tanią polską produkcją ze scenami ukradzionymi z Matrixa... Poczekał bym aż pojawi się w Pani domu na DVD.
@AlmostDivine: bo ogółem film mi się spodobał - mimo niektórych głupich momentów, takich jak:


to serio nie narzekałem - nie jest to jakieś głębokie kino, raczej w stylu "usiąść, obejrzeć i zapomnieć".