[proweniencja]

Mirki oszczędźcie mi dalszych cierpień i przypomnijcie mi tytuł filmu reżyserskiego (prawdopodobnie niemieckiego reżysera) w którym głównym motywem jest cierpienie. Pamiętam jedynie sceny kaźni, samobiczowania się, okaleczania, marszu jakby średniowiecznych pokutników. Sceny, a przynajmniej ich część była kręcona w kamieniołomie (tak mi to wygląda). Nie pamiętam czy to było piekło, czy może czyściec, ale chyba coś w ten deseń. Film jest czarno-biały #jakifilm #film

[jackie_daniels]

@proweniencja: a przypominasz sobie chociaż jednego aktora, albo kraj, w którym ten film był kręcony?

[proweniencja]

@jackie_daniels: Problem w tym, że w filmie nie występowały żadne klarowne postacie. To jakby wizja piekła, czyśćca. Sceny dość "brutalne", sporo krwi.

[jackie_daniels]

@proweniencja: w którym roku był nakręcony? bardziej 1960 czy 1980?

[proweniencja]

@jackie_daniels: Bardziej 1980. Jakby nie było dzięki za chęci.

[h.....3]

@proweniencja: Nikt tam przypadkiem nie wycinał sobie na początku filmu bebechów za pomocą brzytwy?

[proweniencja]

@hidd3n13: Myślę, że już wiesz co to jest. Tak, siedział ktoś lub coś i dziobał w podbrzuszu.

[jackie_daniels]

@proweniencja: Zerkam na filmwebie, ale jak kolega bordo wie, to pewnie zaraz powie co to za film

[h.....3]

@proweniencja: Pierwsze skojarzenie to Begotten, jest cierpienie, okalecznia, marsz 'mnichów', coś jak kamieniołom itd. ;)

[proweniencja]

@hidd3n13: @jackie_daniels: Dzięki :) Nie wiem na co mi dziś ta informacja, ale nie zasnąłbym bez niej.

[jackie_daniels]

@proweniencja: Doskonale rozumiem

[h.....3]

@proweniencja: @jackie_daniels: Proszę bardzo. Bordo zobowiązuje... :P