Wpis z mikrobloga

#korwin niestety ponownie atakuje nas swoimi nie mającymi sensu twierdzeniami, że "im więcej Unia Europejska da pieniędzy na naukę, tym gorzej dla nauki". Rozumiem, że w tym przypadku Korwin kieruje się statystykami, które pokazują procentowe wydatki w stosunku do GDP na R&D. W pierwszej dziesiątce Izrael, Finlandia, Szwecja, Dania, Niemcy, Austria, Słowenia, USA, Francja i Belgia zamykająca pierwszą dziesiątkę z wartością 2.24% (procent GDP przeznaczany na R&D) (dane z roku 2012). Jak wygląda ogon tej listy? Ano tak: Kolumbia, Kuba, Cypr, Rumunia, Bułgaria z Polską na miejscu 11 z wartością 0.9% GDP. Teraz wystarczy sobie zadać pytanie, które z państw wymienionych powyżej (z góry listy czy z dołu) są pionierami nauki i nowych technologii, które z tych państw ma największe gospodarki i może wtedy dowiemy się, że warto dotować naukę, bo jest to najlepsza inwestycja w przyszłość. Warto również należy zwrócić uwagę na państwo Chiny (to już nie wychwalamy Chin za coroczne zwiększanie wydatków na naukę?), które z każdym rokiem zwiększa % GDP na R&D (1.7% w 2009 roku, 1.98% w 2012 roku).

Wróćmy na chwilę do przykładu USA, które wciąż jest liderem innowacji i nowych technologii. Coraz częściej mówi się o projekcie Innovation Deficit, w którym udział biorą i wspierają go największe i najbardziej znane organizacje zrzeszające naukowców oraz liderzy świata biznesu. "Innovation Deficit" jest określany jako różnica w pieniądzach, które aktualnie przeznacza rząd federalny na R&D, a jakie powinien przeznaczać aby USA pozostało światowym liderem R&D.

Ten artykuł w Huffington Post bardzo dobrze opisuje jak ważne są wydatki rządu na naukę i podkreślają, że inwestycje w nowe technologie i naukę spowodowały, że USA stało się największą gospodarką i najbardziej innowacyjnym krajem na świecie. To właśnie dlatego, że USA przeznacza największe na świecie sumy na naukę i nowe technologie (największe sumy, chociaż procent z GDP nie jest najwyższy). Najważniejszy cytat z tego artykułu dotyczący dlaczego warto fundować naukę:

Exponential economic growth such as we have experienced comes from positive feedback, where the production of something enables you to produce even more. Economists note that only capital -- including human, intellectual, and environmental capital -- can fuel exponential growth. Solow and subsequent researchers found that at most half of historical growth could be attributed to known factors. The unexplained part, sometimes estimated to be as large as 85 percent of growth, was termed the "Solow residual." Subsequent work showed that the bulk of that residual could be explained by positing a new factor in production: technological progress.


Technology produces wealth, and it produces more technological progress, which produces even more growth, thus enabling a virtuous cycle of exponential growth. Technological progress depends on basic research; this is why economists have found that investments in basic research can produce returns between 20 percent and 60 percent per year.


Już w latach 1950 naukowcy rozpoczęli analizę sytuacji czy przeznaczania pieniędzy na R&D to dobry kierunek. Nowe technologie napędzają gospodarkę i sprawiają, że gospodarka zaczyna szybciej rosnąć.

Pierwszy prezydent USA George Washington w swoim pierwszym corocznym przemówieniu do członków Kongresu napisał te słowa:

there is nothing which can better deserve your patronage than the promotion of Science and Literature. Knowledge is in every country the surest basis of public happiness.


które mają sens, jeśli za przykład weźmiemy USA.

Może zamiast wciąż opowiadać rzeczy, które za bardzo nie mają przełożenia na realia wypadałoby najpierw zgłębić temat dotyczący fundowania nauki i jakie miało to konsekwencje w przeszłości i jak obecnie wyglądają kraje, które w naukę inwestują?

#neuropa #4konserwy #polityka
d.....k - #korwin niestety ponownie atakuje nas swoimi nie mającymi sensu twierdzenia...

źródło: comment_4QWkhSIR2TiI9dOzhzVrz3WHUmNLwAIr.jpg

Pobierz
  • 20
  • Odpowiedz
@dzordzyk: Dotacje na badania naukowe wcale nie rozwijają nauki, one tylko promują takich naukowców i takie badania, które są zgodne ze stanowiskiem i poglądami przywódców Komisji Europejskiej.

Widzę, że Tobie zasady funkcjonowania propagandy PRL-u są obce.
  • Odpowiedz
@dzordzyk:

W pierwszej dziesiątce Izrael, Finlandia, Szwecja, Dania, Niemcy, Austria, Słowenia, USA, Francja i Belgia


Nie było tam Islandii przypadkiem? ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@dzordzyk: Jednego nie rozumiem: skoro inwestowanie w badania jest takie pozytywne i zyskowne, to czemu prywatne firmy nie mogą tego robić same? W końcu na dłuższą mete powinny one na tym zyskać.

Przypomina mi to niedawny wpis na mirko, gdzie udowodniono, że inwestowanie w edukacje pracowników daje firmom przewage na rynku. Z jakiegoś powodu ktoś uznał to za powód, żeby napisać "widzicie, korwiniści? wolny rynek ssie".
  • Odpowiedz
Niżej fajna tabela przedstawiająca kto daje hajs na R&D w różnych państwach #. W Japonii prywatni 75.9%, w Chinach 73.9%, w UE-28 54.9%, w Polsce 28.1%, na Cyprze 16.4%.

W związku z tym nie jestem przekonany, że patrząc na listę państw będących liderem innowacji i nowych technologi trzeba dojść do wniosku, że rządowe dotowanie badań jest tym na czym powinno nam szczególnie zależeć.
V.....m - Niżej fajna tabela przedstawiająca kto daje hajs na R&D w różnych państwach...

źródło: comment_xicNNFkA3Rz9Z9MRkWeFXcWSs5WMjznA.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Vealheim: wiekszosc z grantow od prywatnych biznesow nie idzie zapewne na "basic research", a na applied (a nawet nie applied, tylko development #), czyli prywatne firmy fundują bardzo często tylko i wyłącznie projekty, które wiedzą, że wykorzystają w praktyce. To są dwie całkowicie różne rzeczy i nie można na takiej podstawie twierdzić, że rządowe fundowanie to jest coś, na czym nam nie powinno zależeć. To głównie basic research (wraz z applied)
  • Odpowiedz
@dzordzyk:

nie idzie zapewne na "basic research"


Danych to potwierdzających tam nie widzę, a chętnie bym się z nimi zapoznał. Niektórzy wskazują, że dotowanie przez państwo etapów innych niż basic reasearch zmniejsza tam aktywność inwestorów prywatnych, a w basic research mamy komplementarność, w tym sensie, że państwo finansuje projekty zbyt ryzykowne, zbyt drogie i takie, których po prostu prywatni przedsiębiorcy by nie podjęli #.

Tylko, że to nie dowodzi jeszcze, iż
  • Odpowiedz
Innymi słowy: wyżej była mowa o środkach przeznaczanych na R&D oraz o tym, że im ich więcej tym lepiej (dlatego dobrze, że UE przekaże hajs). Wiemy już, że w innowacyjnych państwach środki te pochodzą przede wszystkim od prywatnych biznesów i państwo transferujące pieniądze podatników od nich do ośrodków badawczych ma stosunkowo niewielki wkład finansowy (a na pewno mniejszy niż w UE).

...teraz "okazuje się", że nie nie chodzi tylko o wysokość środków,
  • Odpowiedz
@Vealheim: ale przeciez napisalem. co z tego, ze biznesy daja najwiecej, jak daja glownie na development. Na wymienionej stronie popatrz na wykres 6 (rzadowe wydatki podzielone na sektory) i na wykres 7 (wydatki biznesow z podzialem na sektory), zaledwie 5% w biznesach na basic. Kiedy te wydatki biznesow sie zaczely i przez co zostaly zapoczatkowane?

Nie marginalizowałbym basic, bo to głównie z basic i applied wywiodły się kierunki, które obecnie development
  • Odpowiedz
Izrael, Finlandia, Szwecja, Dania, Niemcy, Austria, Słowenia, USA, Francja i Belgia (...) Teraz wystarczy sobie zadać pytanie, które z państw wymienionych powyżej (z góry listy czy z dołu) są pionierami nauki i nowych technologii


@dzordzyk: Słowenia, Dania, Austria i Belgia pionerują w innowacjach... Usuń konto.
  • Odpowiedz
@dzordzyk:

W kraju, w którym wydajemy 0,9 proc. PKB (średnia europejska 2 proc.), przy braku kapitału czy prywatnej inicjatywy i mając jednocześnie najlepszą uczelnię gdzieś na pięćsetnym miejscu w rankingach, atakowanie wydatków na naukę to jawne działanie na szkodę racji stanu. Ale widocznie pan Janusz, choć prędko mu w podobnych oskarżeniach wobec innych, sam zgadza się z neokolonialną wizją stworzenia z Polski źródła taniej siły roboczej. Bo bez innowacji i wykwalifikowanej
  • Odpowiedz