Wpis z mikrobloga

Tfwnogf, spróbujcie być dla siebie bardziej sprawiedliwi. Jedna z podstaw, która jest konieczna, żeby wyrwać jakąś dziewczyne to poczucie własnej wartości. Wielu z nas ma to poczucie zaburzone. Wynika to zwykle ze złych doświadczeń, ze sposobu w jakim zostaliśmy wychowani, z błędnego rozumowania.

Podstawą poczucia własnej wartości nie jest porównywanie się z innymi. Profesor uczelni, autor książek czy piosenkarz albo wykopowy programista może mieć znacznie mniejsze poczucie wartości od seby z osiedla który nie rozumie tego pojęcia ;) i przegrywać z nim bezradnie w wyścigu o serce niewiasty.

Może brzmi to tylko jak prosty frazes ale wg. mnie pierwszym krokiem do odzyskania wiary w siebie jest przyznanie się przed sobą, że jest się tylko człowiekiem. Że się popełniało, popełnia i będzie popełniać błędy. I dziś spróbuje do tego #tfwnogf przekonać.

Proponuje eksperyment myślowy, który przekonuje by się nie biczować nazywając się "przegrywem" albo "stulejarzem" bo zostało się odrzuconym przez jakąś dziewczyne, bo jakaś nie odwzajemniła uczuć albo olała was całkiem.

Alojzy jest inżynierem i ma 30 lat na karku. Ma nudną prace przed komputerem. Rozstał się z drugą w życiu dziewczyną, z którą był 4 lata bo do siebie nie pasowali do końca. Chce troche zmienić swoje życie i zacząć poznawać więcej dziewczyn, żeby poznać "tą jedyną". Na wykopie ma 2 multikonta. Przeczytał tu, że można spotkać ładne dziewczyny w klubach. Wybrał się do jednego.


Andżela to 21 letnia studentka pielęgniarstwa. Pracuje w sklepie z odzieżą dla rur-rurkowców, żeby móc utrzymać się na studiach. Nienawidzi swojej pracy ani zajęć na uczelni na ktorej sobie ledwo radzi. Stresu pozbywa się na piątkowych dyskotekach z których co tydzień wraca z innym chłopakiem. Na jednej z nich do tańca prosi ją Alojzy.


Alojzy słabo tańczy, potem chwile gadają przed klubem ale nie mogą znaleźć wspólnego tematu. W końcu Andżela wychodzi do kibla i już nie wraca.


10 lat potem Alojzy ma już z innym geekem firme i robią małe kokosy. Alojzy jest obeznany w świecie bo szukał klientów za granico. Jego zainteresowania się rozszerzyły o dobre gatunkowo wina ;) wypady na snowboard do Szwajcarii i robienie czego się tylko da z 4 już odsłony komputerka Raspberry Pi ;)


Andżela tymczasem zrezygnowała ze studiów. Nie cierpi swojej nowej pracy. Szuka faceta na dłużej. Spotyka przypadkiem Alojzego i jest pod wrażeniem jego sukcesu na który sam zapracował. Niestety okazuje się, że nie mają o czym razem rozmawiać i znajomość tak jak kiedyś nie rozwija się.


Jaki z tego wniosek?

Taki, że nie istnieje coś takiego jak odrzucenie a jedynie NIEKOMPATYBILNOŚĆ.

Nie ma co się biczować że dziewczyna kogoś nie chciała. Kiedyś być może wy nie będziecie chcieli jej ;)

#wychodzzprzegrywuzwykopem #tfwnogf
  • 1
  • Odpowiedz
@trudny_typ: ładnie napisane, ale tu chodzi o to jak jesteśmy (wg. danej dziewczyny i ogolnie względnie) wartościowi. Na początku alojzy nie przedstawia żadnej wartości, nie umie tańczyć, nie jest ciekawy, nie jest bogaty, nie jest przystojny.

Za drugim spotkaniem andżela jest już dużo starsza, to ona straciła na wartości, tymczasem alojzy bardzo podskoczył w "rankingu", prowadzi ciekawe życie i jest przy kasie. Proste, i to w różnicy tej wartości ludzie
  • Odpowiedz