Wpis z mikrobloga

@dumnie: dokładnie, ja akurat jestem gruby i tylko modliłem się, żeby już była moja kolej na serwowanie bo będę mógł odkuć kilka punktów mojej drużynie! :D
  • Odpowiedz
@szalonyjogurt:

Ja jak trafiłem w piłkę podczas serwowania, to przelatywała nad siatką, ale czasem tak się odbijała od ściany na przeciwko, że mogła wrócić na naszą połowę ;)

Generalnia latał taki pocisk odbijając się od ścian hali.
  • Odpowiedz
@mojwa: jak w gimnazjum mają piłki po 10 zł zrobione z plastiku to ja bym takiej piłki też nie podbijał...

jedynie w moim gimnazjum lubiłem grać w siatę bo były porządne, sportowe piłki, takie jak się gra profesjonalnie. W pozostałych etapach nauczania unikałem jak ognia bo były plastikowe badziewia, które zostawiały ślad na rękach na cały dzień.
  • Odpowiedz
Polski wuef to zuooo


@Roskosmos: Jak miałeś z nim problem, to niezbyt dobrze to o Tobie świadczy. Ja najpierw miałem takiego, co siedział cały czas w kantorku i pił. I mieliśmy lekcję, to dał w karczycho ("sierściuchu"), ale rzucił gałę i haratajcie (ewentualnie wcześniej zróbcie pięć okrążeń wokół boiska, albo i piętnaście). A później, w gimblu, pojawił się taki, co dostrzegł, że mimo niewysokiego wtedy jeszcze wzrostu, mam talent do
  • Odpowiedz
@Techies: Leczeniem czego? Wytłumacz doktorze. Leczeniem mocnej psychiki? @Elfik32 dał Wam przykład, czym ona jest, ale Ona wtedy moderowała, więc musiała się wycofać. A ja nie moderowałem, więc dawajcie dalej – wszystko przyjmuję na klatę.
  • Odpowiedz