Wpis z mikrobloga

@leniuchowanie:

Najlepiej orientować się w kilku różnych i samemu obadać możliwości jakie stwarzają. Źle rozumiejąc skalę możesz się połamać albo stworzyć coś niesłychanego :)

Najważniejsze nie utknąć w bluesie i szukać odpowiednich technik do różnych stylów, jeśli chcesz grać to co już funkcjonuje. Tak czy inaczej, wyczucie klimatu skali jest ważniejsze od samego wykucia na blachę schematów (w kwestii improwizacji).
@Pzanty: A jakieś konkretne mógłbyś podać, jest ich ogrom, tak naprawdę nie wiem od czego zacząć a gry na gitarze uczę się sam. Opanowałem skalę jońską c bo wiem, że to zasadnicza skala, a co dalej? pentatonika?
@leniuchowanie: Pentatonika, z racji swojej ubogości, zwykle jest wybierana jako pierwsza. A co do skal, to najlepiej zacząć od tej, która się podoba. Możesz wziąć eolską (Dobra do "lepszego" bluesa), dorycką (ostatnio jakoś mi przypadła do gustu) i frygijską/ frygijską dominantową (wykorzystywaną np. w zespole Death).

Najważniejsze to opanować na całym gryfie, wiedzieć jak współgrają ze sobą dźwięki etc. generalnie nie popaść w powtarzanie schematów skali z pamięci. Ja tak miałem,