Wpis z mikrobloga

Dzień 27 #rysowaniew30dni

Zrobiłem lekcję z perspektywą, równie obrzydliwe co bezużyteczne. Jakaśtam wieża i miasto. Jest to ostatnia lekcja z książki "You can draw in 30 days", którą robię. Pozostałe to rysowanie ludzkiej twarzy (która, według zaleceń książki ma być po prostu wytrasowana z obrazu Da Vinciego...) i "narysuj coś sam!" (no kto by się spodziewał). Przez ostatnie dni zajmę się wyłącznie mangą. Może coś to pomoże.... ale wątpię.

Być może, gdybym miał o tym taką książkę, jak ta powyżej... ale niestety obecnie sytuacja wygląda tak, że po zapoznaniu się z grubo ponad dwiema setkami poradników "jak rysować mangę", żaden nie nauczył mnie kompletnie niczego. Te poradniki, od książkowych po mini-tutoriale, są pisane przez ludzi, którzy już potrafią rysować, ale nie umieją się wczuć w osobę, która nie potrafi. Ich umiejętność przekazywania wiedzy jest kompletnie żadna. Pokazują po prostu krok po kroku jak oni rysują i tyle.

Obawiam się, że dotarłem do etapu, na którym nie można się już niczego nauczyć i konieczny jest po prostu talent.

Wniosek na dziś: smutno.

#rysowanie #rysunek
Goryptic - Dzień 27 #rysowaniew30dni



Zrobiłem lekcję z perspektywą, równie obrzydl...

źródło: comment_wecv1OnSQEnzK23DEKR4nxT2zKce2bSe.jpg

Pobierz
  • 4