Wpis z mikrobloga

W #szczecin dziś był Półmaraton Gryfa. Duża impreza, co rok wielu biegaczy, profesjonalnych i po prostu tych co robią życiówki. Bieganie w niedzielę od godz. 10, kiedy ruch w mieście jest praktycznie martwy - idealna pora.

Jak wspominałam - impreza spora więc media głoszą o niej od kilku dni + podają info o możliwych utrudnieniach.

I w sumie wszystko równo się odbywało - w bardziej newralgicznych punktach, na skrzyżowaniach stali policjanci i pomagali kierowcom. Wszystko sprawnie, jedną nitką ulicy biegli sobie maratończycy, drugą jechali kierowcy, większych zatorów nie było, ot, wystarczyło uzbroić się w zaledwie lekką cierpliwość.

Ale i tak zawsze znajdzie się jakiś baran, co wjedzie w uliczkę na pamięć, albo na własne widzimisie i wielce zdziwiony bo taśma, bo ochroniarz nie przepuści. I wielka kłótnia, że jak to? co to za organizacja, że ja wielki Janusz nie mogę na zakupy do marketu przejechać bo #biegajo. Jeden taki dziś krzyczał do ochroniarza, że to zakrwawa na poruszenie jego praw obywatelskich! Ostatecznie olał ochroniarza i wjechał w nitkę biegaczy... No po prostu kretyn.

Coś się czasem dzieje fajnego w mieście ale jak czytam komentarze kierowców to krew mnie zalewa. Nic nie można, bo najważniejsi są w Szczecinie właściciele puszek na kółkach.

#gorzkiezale
  • 9
  • Odpowiedz
@gram_w_mahjonga:

Często na różnych portalach typu gs24 mmszczecin ludzie narzekają dosłownie na wszystko, że jakiś klub zamknąć, bo za głośno itp. Potem narzekają, że nic się nie dzieje i wioska z tramwajami :P
  • Odpowiedz