Wpis z mikrobloga

89 500 - 96 = 89 404

Planowałam więcej, ale nikt nie przewidział awarii ; x.

Piątek - 55,5 km Czer-Topo i przebita dętka..

http://wrzuta.kiniazocha.pl/up/1.jpg

Sobota i niedziela – 3×3,5 km powrót i dojazd na zawody #kostkarubika najlepszy singiel – 19 sekund

Poniedziałek - 30 km Trn–Czer. Co ta mama kochana pojechała samochodem do pracy z moim skarbem na tyłach. Ubrana w piżamę, idąca przez Szeroką, tak bardzo nie ogarnięta bo na drugim końcu miasta rower .

http://wrzuta.kiniazocha.pl/up/2.jpg

Czy tylko mnie tak wkurzają aż tak ścieżki w miastach? Same minusy: max 20 na h, trzeba wszystkich przepuszczać , światła, krzywa kostka/płyty betonowe, milion zakrętów i zakazów. A chociaż chciałabym jechać ulicą to nie dość, że wytrąbią (czasem potrafią mega przestraszyć, co jeśli ktoś nie opanuje sytuacji i wpadnie pod samochód?) to jeszcze policja wlepi mandat. Nawet nie mam odwagi wbić na jezdnie i jak ten kurczak zostaję na uboczu. A krajówka? Baaja! Czuć zjednoczenie i równość. Kierowcy się uśmiechają, kolarze machają, przydarzy się doping albo mini wyścigi na krzyżówkach. Zupełnie inna jazda.

#rowerowyrownik
źródło: comment_0LeAV0IZ8HzllIhXuHC6Ig6wa899CmQC.jpg
  • 4