Wpis z mikrobloga

#muzyka #rezixblog

Jak to jest, że jak słyszę pewne piosenki, od razu wracam do starych czasów. Mam takie momenty w swoim życiu kiedy nachodzi mnie nostalgia i w moim otoczeniu powstaje taka miła atmosfera. Czyste biurko, zapalona lampka w jego rogu, ja siedzący przy laptopie i słuchający piosenek. Najczęściej powstaje ona w godzinach wieczornych, w okolicach 21, 22 godziny. Mimo, że nie pamiętam tych czasów, a jedyny klimat jaki znam z lat 80' to ten z #gry produkcji Rockstar Games, Grand Theft Auto: Vice City. I czuję się... czuję się dobrze. Czuję się bezpiecznie. I nie leci u mnie żaden metal. To by zniszczyło całą harmonie wieczoru. Gdybym jeszcze pił alkohol, zapewne kosztowałbym się w tym momencie dobrym piwem, bądź jakąś whisky. To by nadało klimatu, ale już dawno z tym skończyłem.

Niedawno robiłem sobie powtórkę z rozrywki. Zacząłem od GTA3. Śmieszna historia się z tym wywiązała, bo dowiedziałem się w ostatniej misji, że można w tej części biegać... tylko trzeba zmienić to w opcjach z prawego shiftu, na lewy. Dowiedziałem się dopiero tego oglądając opis przejścia na YouTube. Ta gra zachwycała licencjonowaną muzyką, która może nie była wysokiego kalibru, ale nadawała jej klimat. Były znane piosenki, ale ich moc można było dopiero odczuć w jej kolejnej części. Jak duży wpływ ma muzyka na grę? Ogromny. Szczególnie łapie się na tym ogrywając gry z serii Need for Speed. Lubię zagrać w Need for Speeda Undergrounda, jedynkę oraz dwójkę dla piosenek. Most Wanted również im dorównywał. Kolejnych odsłon nie pamiętam. Nie wiem co było tego powodem. Grałem. Przeszedłem. Zapomniałem. Prawie jak z nauką na egzamin z przedmiotu, którego wyjątkowo nie lubimy.

Podobnie, jeżeli chodzi o muzykę, muszę się odnieść do jednej z odsłon serii Prince of Persia, a mianowicie części Warrior Within. Stuart Chatwood odwalił kawał dobrej roboty.

https://www.youtube.com/watch?v=c1potMUPsJI

Klimat w tej grze jest naprawdę ciężki. Mrocza sceneria wymieszana z perskimi budowlami. Inna produkcja ze stajni Ubisoft: Assasins Creed mnie nie przekonał. Był lekki. Może już w tamtej chwili byłem za stary? Z roku na rok mniej grałem... ostatecznie w ogóle nie przeznaczam czasu na gry, za wyjątkiem rundki w League of Legends od czasu do czasu.

Niby mam konsolę Playstation 3, ale nie mogę przekonać się do współczesnych produkcji. Czegoś mi w nich brakuje. Z powodu posiadania laptopa, zakupiłem sobie ją, by móc ogrywać współczesne produkcje. I mimo mojej ekscytacji nad grafiką, nie oferują one niczego, co przyciągnęło by gracza na dłużej, spowodowałoby, że zapamięta się ją na dłużej. Brakuje im grywalności.

Dobrą alternatywą są gry indie, które pod tym względem stoją naprawdę wysoko. Jednostkowa innowacja? Być może... w końcu kiedyś gry były tworzone przez małe studia, a czasem nawet małe grupy ludzi.

tl;dr

muzyka w grach, gry i ich grywalność
R.....x - #muzyka #rezixblog

Jak to jest, że jak słyszę pewne piosenki, od razu wrac...
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kiken: jeden z bardziej kojarzonych przeze mnie utworów ;)

Jeszcze był niezapomniany "She's On Fire" w wykonaniu Amy Holland oraz I'm Hot Tonight.

Flashback był jednym z moich ulubionych stacji :D
R.....x - @kiken: jeden z bardziej kojarzonych przeze mnie utworów ;) 

Jeszcze był n...
  • Odpowiedz
@Rezix: GTA 3 takie "brudne"... kurde feelsy mnie naszły :|

tyle godzin w to przegrałem, tyle godzin robienia "zadym" kurde to bez większego sensu, ale radość sprawiało mi wszystko w tej grze.

potem Vice City, ehh.

chciałbym znowu mieć tyle czasu żeby cały dzień siedzieć i grać :F
  • Odpowiedz