Wpis z mikrobloga

Wpis nr 2, 14 godzin, 62,08zł

Ponioslo mnie w weekend, dlatego wpis jest tak szybko, później będę się starał relacjonować średnio co tydzień.

WYDRUK

Całość składa się z 24 arkuszy. Postanowiłem wydrukować model na papierze technicznym o gęstości 250g/m^2 na kolorowej drukarce laserowej. Niestety okazało się, że maszyna nie radzi sobie z tak grubym papierem. Niektóre elementy drukowałem po kilka razy i dalej w niektórych miejscach są "starte". Kupiłem więc papier o gęstości 180g/m^2 i tutaj sytuacja była trochę lepsza.

Po wycięciu wszystkich elementów (na pewno coś wytnę krzywo) wydrukuję elementy na nowo, oczywiście "symetrycznie", tzn. aby te same elementy były na papierze o takiej samej gęstości.

MALOWANIE

Celem ochrony papieru przed moimi paluchami oraz aby zwiększyć elastyczność pomalowałem wszystkie arkusze znanym wszystkim modelarzom lakierem (podkładem pod lakiem) CAPON. Oczywiście efektów wizualnych to nie dało, bo nie miało dać - nie mylmy gruntu pod lakier z lakierem ;) Lakierował będę cały model na samym końcu.

Kartki pomalowałem cienką warstwą z obydwu stron. O ile na gęstszym papierze zrobiła się ładna warstwa z obydwu stron i efekt był taki, jakiego się spodziewałem, o tyle elekt na rzadszym papierze mnie zaskoczył: Papier w całości nasiąknął gruntem i w dotyku przypomina jakąś taką plastikową gęstą folię (którą się świetnie wycina).

WYCINANIE

Wycinanie rozpocząłem od pogrupowania elementów na 3 stopnie rakiety oraz na elementy do podklejenia tekturą.

Kupiłem dwa rodzaje tektury (1 i 2 mm) i elementy przykleiłem klejem w sztyfcie UHU w zależności czy będą wewnątrz (żebra) czy na zewnątrz (wystające elementy ozdobne).

Do wycięcia kółek posłużyłem się nożykiem CMP-1 firmy Olfa:

klik

klik

Wycięte elementy z pierwszego stopnia:

klik

Wycięte elementy z drugiego stopnia:

klik

Dla porównania - białe kartki w tle są w formacie A3.

Zamierzam przed rozpoczęciem składania wyciąć wszystkie elementy. Wiele razy tak było, nie tylko ze mną, ale także z moimi znajomymi, że powodem nieukończenia modelu był brak motywacji do wycięcia elementów (wiele razy byłem u kolegi a on z zapałem rozpoczynał składanie szkieletu statku lub samolotu i niestety na tym się kończyło, bo "żeberka" to były najprostsze elementy do wycięcia).

SPOSTRZEŻENIA I WNIOSKI

Capon niestety jest lakierem na bazie nitro, dlatego trzeba uważać, żeby nie zmyło elementów podczas malowania (mnie się w jednym miejscu nie udało).

Często w instrukcjach jest informacja o tym, czy wycinać na zewnątrz, wewnątrz, czy może środkiem granicy elementów. Tutaj niestety takiej informacji nie miałem, więc wycinam od zewnątrz, będę miał zawsze szansę na docięcie bardziej.

Po tym, jak napisał do mnie @Pieron okazało się, że jest lepsza wersja podobnego modelu w doskonałej jakości, z czytelną instrukcją i wieloma detalami. Postanowiłem w takim razie, że przerobię ten model na wersję do startu z wyrzutni, a może w przyszłości zrobię model rredukcyjny w lepszej wersji, aby ładnie stał na półce ;)

CZAS

1h - Kupno materiałów,

2h - Wydruk,

3h - Malowanie,

8h - Wycinanie.

Suma: 14h.

KOSZTY

Papier techniczny 250g/m^2, 180g/m^2 - 7,50zł,

Tektura modelarska 1mm - 3,50zł,

Tektura modelarska 2mm - 7,50zł,

Klej roślinny UHU w sztyfcie - 11,10zł,

Pędzel do malowania - 2,50zł,

CAPON 0,5L - 16,99zł,

Lakier poliuretanowy Dragon - 12,99zł.

Nożyk Olfa, nożyki, nożyczki - już miałem.

#modelarstwo

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Link do pierwszego wpisu. Zapraszam do obserwowania tagu #xtasbuduje
  • 4
@XTas: klej w sztyfcie nie maltretuje elementów? Do podklejania cienkiego papieru na karton używam butaprenu, wszystko pozostałe sklejam BCG,
@Pieron: Jeżeli nie pomalowałbym wcześniej Caponem, to niestety zniszczyłby. Później byłby problem z malowaniem lakierem (od tego kleju robi się warstwa, przez co lakier w tamtych miejscach się nie wchłania.

Butapren faktycznie byłby lepszy, ale aktualnie mieszkam w bloku i mam współlokatorów, które takie zapachy lekko mówiąc męczą (nietrudno im się dziwić).

BGC jest jak najbardziej ok, minusem jest ilość "zamienników", często miejsce klejenia jest zbyt kruche. Oprócz tego zdarzy mi
@Pieron: Robisz sobie za dużo roboty, klejąc wszystko BCG. Ja BCG używałem do klejenia małych elementów i elementów w których nie chciałem aby było widać łączeń. W dodatku BCG pomaga "formować" części. Jest bardzo dobry do klejenia listków. Kiedy tylko się dało, stosowałem butapren. BCG trzeba się po prostu nauczyć używać. Zanim doszedłem do wprawy zniszczyłem kilka modeli.

@XTas: Tag wrzucam do obserwowanych.