Wpis z mikrobloga

#ukraina

Relacja batalionu Szachtar. Jak widać nie jest tak kolorowo jak mówią o tym ukraińskie media

Kazali im szturmować Iłowajsk (który wczoraj czy nawet przedwczoraj, według oficjalnych ukraińskich doniesień był już w 2/3 zdobyty). Piszą: dziś pchnęli nas w samo piekło. Dali dwa BMP (Bojewyje Masziny Piechoty) z których jedna od razu "zdechła" a w drugiej zaklinowała się broń ( działko). Pchnęli nas przez pole słoneczników prosto na betonowe umocnione bunkry, rozmieszczone co 500 metrów ( jak się można domyślać - tworzące linię obrony i pokrywającą ogniem całe przedpole). I fakt, mieliśmy dziś szczęście, bo wśród snajperów którzy zaczęli nas ostrzeliwać tylko jeden miał pojęcie o swoich fachu i wszyscy nasi dzisiejsi zabici i ranni to jego dzieło. Reszta na nasze szczęście strzelała "panu Bogu w okno". W końcu nas otoczyli i zapadła decyzja o wycofaniu, zwłaszcza że mieli ogromną przewagę w uzbrojeniu. Grupa 25 żołnierzy wykonała manewr, ściągając uwagę i ogień na siebie dzięki czemu reszta mogła się przez utworzone "okno" wycofać.


Czy był to udany dzień? Nie, mamy zabitych, rannych, a bunkry jak stały tak stoją. I nie ma się co łudzić, bez silnego wsparcia ogniowego będziemy to miasto zdobywać bardzo długo.


Zacznijmy wreszcie mówić prawdę. Iłowajsk to prawdziwa twierdza, która jest obiektem szczególnego zainteresowania "terrorystów" ze względu na szlak transportowy i składy broni i amunicji, które są w mieście. Przestańmy wreszcie krzyczeć o wielkich zwycięstwach, które jeszcze nie miały miejsca, a zacznijmy opracowywać taktyczne operacje i je realizować. Niech wszyscy po prostu czekają na choćby skromne raporty poszczególnych batalionów, zamiast czekać na "zabawne" zdjęcia z pola bitwy.
  • 3