Wpis z mikrobloga

Naszła mnie dzisiaj taka rozkmina na temat #pokemon. Było tam tak, że aby dostać się do finałów ligi pokemon trzeba było zdobyć 8 odznak. I jak dobrze pamiętam takie 8 odznak co roku zdobywały dziesiątki jak nie setki trenerów, którzy następnie walczyli o tytuł mistrza pokemon.

Chodzi mi o to, że skoro setki trenerów pokonywało co roku tych ośmiu liderów, to co z nich byli za liderzy ( ͡° ͜ʖ ͡°) masa gnojków rok w rok ich mieszała z błotem, a oni nadal byli wielkimi liderami tych wszystkich sal ( ͡º ͜ʖ͡º)

#pokemon #rozmyslania #rozkminy #chinskiebajki #heheszki
  • 5
  • Odpowiedz
@klinsman: W dodatku sporo razy było tak, że ci liderzy mieli jakieś problemy i Ash je rozwiązywał. Potem dostawał fory. (ja tak to odbieram)

Nie było ich 8 tylko więcej, wnuk Oaka miał więcej odznak.
  • Odpowiedz
Bez przesady. Kaƶdy "lider" miał jeden typ pokemonów, którego musiał się trzymać. Ponadto, moƶna wywnioskować, ƶe musieli dostosowywać swój poziom do przeciwnika.
  • Odpowiedz
@klinsman: Jest chyba tak jak pisze @KrzaQ2. Jak obejrzysz "Pokémon Origins", to tam Brock specjalnie wybrał do walki słabsze pokemony, żeby dostosować je do umiejętności Reda i jego drużyny. Chyba ogólnie w tym zdobywaniu odznak nie chodzi o to, żeby "powstrzymać" nowych trenerów, tylko żeby nauczyć ich walczyć z różnymi typami - dlatego każdy gym ma swój określony typ.
  • Odpowiedz