Patrol220 Patrol220 30.12.2012, 20:30:30 19 + #sucharyPodchodzi facet do baru zamawia dwie setki, wypija...na to barman: - Widzę że nie jest dobrze. Mów pan co sie stało to panu ulży. - nie.... nie ważne... -no wyrzuć pan to z siebie to będzie lepiej. Po chwili zastanowienia facet zaczyna mówić: - wie pan, poznałem fajną dupę, wszystko zajebiście, poszliśmy do jej domu, zaczynamy się pukać a tu mąż wraca bo zapomniał laptopa. Ona każe mi się schować na balkonie, wiec ja wyszedłem na balkon i zacząłem zwisać na rękach jak ten idiota. - oooo to musiał pan się #!$%@?ć! - nie. Nie to mnie #!$%@?ło! Po chwili słyszę... a ona puka sie z NIM! - oooooo to musiał pan sie ostro #!$%@?ć! - nie. Nie to mnie #!$%@?ło! Po chwili przez okno wylatuje zużyty kondom i ląduje na mojej głowie. - uuuu to musiało ostro pana #!$%@?ć!! - nie. Nie to mnie #!$%@?ło!! Po chwili koleś wychodzi na balkon i leje mi prosto na głowę! -o kur... to musiał pan się maksymalnie #!$%@?ć!!!! - Nie. Nie to mnie #!$%@?ło! Barman patrzy zdezorientowany, - to co pana tak #!$%@?ło? - Wie pan co mnie #!$%@?ło? To, że dopiero po tym wszystkim spojrzałem w dół i zorientowałem się, że mam metr do gruntu!
Podchodzi facet do baru zamawia dwie setki, wypija...na to barman:
- Widzę że nie jest dobrze. Mów pan co sie stało to panu ulży.
- nie.... nie ważne...
-no wyrzuć pan to z siebie to będzie lepiej.
Po chwili zastanowienia facet zaczyna mówić:
- wie pan, poznałem fajną dupę, wszystko zajebiście, poszliśmy do jej
domu, zaczynamy się pukać a tu mąż wraca bo zapomniał laptopa. Ona każe mi się schować na balkonie, wiec ja wyszedłem na balkon i zacząłem
zwisać na rękach jak ten idiota.
- oooo to musiał pan się #!$%@?ć!
- nie. Nie to mnie #!$%@?ło! Po chwili słyszę... a ona puka sie z NIM!
- oooooo to musiał pan sie ostro #!$%@?ć!
- nie. Nie to mnie #!$%@?ło! Po chwili przez okno wylatuje zużyty kondom i ląduje na mojej głowie.
- uuuu to musiało ostro pana #!$%@?ć!!
- nie. Nie to mnie #!$%@?ło!! Po chwili koleś wychodzi na balkon i leje
mi prosto na głowę!
-o kur... to musiał pan się maksymalnie #!$%@?ć!!!!
- Nie. Nie to mnie #!$%@?ło!
Barman patrzy zdezorientowany,
- to co pana tak #!$%@?ło?
- Wie pan co mnie #!$%@?ło? To, że dopiero po tym wszystkim spojrzałem w dół i zorientowałem się, że mam metr do gruntu!