Wpis z mikrobloga

Rano wstajesz zły

Wszystko z ciebie kpi

Nie chce ci się nic

Zwłaszcza żyć

Wiec biedny jesteś

Bo nie wiesz nawet Ze

masz prawdziwy Skarb

Skarb w postaci mnie!

Kto rozjaśnia ci

wszystkie szare dni

Kto nadzieje ma aż do dna

No kto rozśmiesza gdy

nie do śmiechu ci

Wszystko to na siebie biorę ja!

Bo mnie na uśmiech zawsze stać

Nie lubię życia brać

Zbyt serio, serio zbyt

Bo ja na przekór wszystkim tym

Co zasmucają świat,

uśmiecham się przez łzy!

Nie rozmieniaj mnie

Na humory złe

Gdy dopadnie spin

Nie top w szkle, o nie

Dobry dla mnie bądź

Kochaj, szanuj, chroń

Ja przy życiu cię

Trzymam bądź co bądź!

Niebo pełne chmur

Malkontentów chór

Przekonuje ze gorzej jest niż źle

Nim uwierzysz w to

Nim się wtopisz w tło

Szybko na ratunek wzywaj mnie

A ja - pogoda ducha twa

Natychmiast zjawiam się

Gdy czuje ze ci źle

A ja - jak wierny anioł stróż

Pocieszam cię co dnia

Beze mnie ani rusz

Bo mnie na uśmiech zawsze stać

Nie lubię życia brać

Zbyt serio, serio zbyt

A ja - pogoda ducha twa

Gdy potrzebujesz mnie

Po prostu zjawiam się!

To mnie wymyślił dobry Bóg

Byś przez to życie złe

Z nadzieja przebrnąć mógł

A ja na przekór wszystkim tym

Co zasmucają świat,

uśmiecham się przez łzy!
Szfajcar - Rano wstajesz zły 

Wszystko z ciebie kpi 

Nie chce ci się nic

Zwłaszcza...
  • Odpowiedz