[okoniaczek]

Poszłam z kotem współlokatorki do weterynarza.

- Nazwisko właściciela.

- ***ska.

- Imię kota.

- Kazimiera.

- Ale imię kota.

- No mówię, że Kazimiera :D

- Kot ma na imię Kazimiera?

- Hmm... W książeczce może mieć wpisane Kazia, sama nie wiem.

Reakcja babki wyglądała mniej więcej tak:

http://vader.joemonster.org/upload/qfo/109068813d6f60b8.gif

Czo te ludzie, nigdy kota normalnie nie nazwali?

[SScherzo]

@okoniaczek: mnie już ludzkie imiona dla zwierząt nie dziwią, a w szczególności psy o imieniu Zuzia. mam dwa takie na osiedlu.

[BelleDeJour]

@okoniaczek: Moje koty nosiły raczej niewyróżniające się imiona,ale za to chomiki(trzy)nazwałam Andrzej: D Wszystkie były identyczne i tak ich nie rozróżniałam,to żeby się nie mylić nazwałam je tak samo,ale też wywoływało to niemałe poruszenie wśród znajomych ;p

[piteross]

@okoniaczek: pomyśl jak bardzo miałby #!$%@? inspektor kot i inspektor pierzchała :D

[kulu]

@okoniaczek: jak za pierwszym razem poszłam ze swoją świnką morską to też była taka reakcja, świnka miała na imię Farfocel

[Ragnarokk]

@okoniaczek:

Mój kot nazywa się Czesława :)

[TheMan]

@okoniaczek: Sąsiad ma psa, którego nazwał Dariusz i tak rano na polanie chodzi i woła "Darek, Darek, Dariusz, Darek chodź"

[okoniaczek]

@TheMan: U mnie to wygląda podobnie. Jak z kotem piezczoszki to "Kazia, Kazia, a titi", ale jak kot nabroi i usłyszy "Kazimiera!" to już wie, że musi spieprzać.

[antipathia]

@TheMan: moi znajomi mają kozę Darka i panią koziołek Karolinkę

[TheMan]

@antipathia: Babcia miała kozę "Melę" :)

[A.....a]

@okoniaczek: Dziadek mial dwie siostry - kozy - Zuze i Zofie. Zofia umarla, ale Zuza rodzila dzieci i kazde z nich mialo jakas odmiane jej imienia (Zuzia, Zuzka etc.). Co ciekawsze - reagowaly na imiona.