Wpis z mikrobloga

Wybaczcie późną porę, ale średnio miałem czas na pisanie. Kontynuuje moją historię #kolegamizniknal.

Dzwoniłem dzisiaj do kolesia z pytaniem czy dzwonił wczoraj do rodziców. Niestety nie miał czasu, a po informacji, że kolega zabrał wczoraj swoje rzeczy i poinformował mnie o dalszym niewynajmowaniu mieszkania, stwierdził, że nie będzie już dzwonił bo w końcu jest on dorosłą osobą, a jemu zależało na wyjaśnieniu tylko kwestii wynajmu i rzeczy. Zacząłem pluć sobie w brodę, że zadzwoniłem nim koleś zdążył skontaktować się z rodzicami, ale trudno. Jak widać kolega ma dobry timing (taa wiem, zaraz będzie że cała historia to fejk).

Próbuje w dalszym ciągu się z nim skontaktować, bo nie wziął wszystkich rzeczy (drobiazgi) + mam facetowi dać znać jak ma przelać kaucję (czy mi na konto, a ja to już rozdzielę, czy też bezpośrednio kumplowi na konto). Planuje też w dalszym ciągu dociec o co chodzi i dlaczego się tak dziwnie zachowuje.
  • 7
@m3rcu: kiedyś wychowawca z LO opowiadał nam o gościu, który był najlepszym uczniem, same 5 i 6. W pewnym momencie coś mu się odwidziało, nie pamiętam już czy mówił co i zaczął jechać na trójach i dwójach, nie przychodzić na zajęcia. Zdać zdał, ale też dziwna sytuacja.
@pierre-van-hooijdonk: Niby racja, ale jak zauważył @Kontestator mógłby chociaż ogólnikowo coś powiedzieć. Nie interesują mnie szczegóły. Powiem Ci, że na początku to miałem niezłe obawy, czy nagle nie będę musiał sam zapłacić za całe mieszkanie. Ja się chcę wyprowadzać z końcem lipca, piszę do niego, dzwonię zero odpowiedzi i nagle pojawia się w mieszkaniu zabiera większość swoich rzeczy, wysyła lakonicznego smsa i tyle. Według mnie takie zachowanie jest niepoważne i nie