Wpis z mikrobloga

nie wiem czy bardziej #bekazkrula czy #bekazblogera xD

tldr

Drodzy Panowie, przypomnijcie sobie sytuację z Waszego życia, kiedy z wielką frajdą uprawialiście seks z pasującą partnerką i nie tylko (mam nadzieję) zaspokoiliście w pełni ją, ale też sami osiągnęliście ten stan zadowolenia, kiedy każda komórka Waszego ciała mówiła „już naprawdę wystarczy”. Przypomnijcie lub wyobraźcie sobie, że tego rodzaju przeżycia powtarzają się dość często i regularnie. Czy wtedy naprawdę mielibyście jakąkolwiek potrzebę podejścia do człowieka, który kulturalnie Was pozdrawia i dania mu w pysk???


http://alexbarszczewski.natemat.pl/109851,czy-jeszcze-uprawiasz-seks-czy-juz-bijesz-po-twarzy