Wpis z mikrobloga

@Bunis: Jak pracowałam w Orange, to klienci zamawiali iphony dla dzieci, wiesz, na firmę. Pytam się standardowo, jaki wiek dziecka - wbrew pozorom wielu odpowiadało, że 3-4 lata.
  • Odpowiedz
@austra:

Z jednej strony szkoda że dzieciaki w domu siedzą. Ale skoro już od małego mają styczność z zaawansowaną technologią, to prawdopodobnie będą w przyszłości bardziej inteligentne. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;)
  • Odpowiedz
@Zwanek: No nie wiem, czy od przeglądania kwejków i kampienia po nocach YT i gry.pl rośnie inteligencja... Zresztą wyniki matur czy innych gimbotestów pokazują, jak to dzieciaki rozwijają swój umysł.
  • Odpowiedz
@Zwanek: Zgadzam się - dobrze, ze mają dostęp do technologii. Może niekoniecznie od tak młodego wieku, ale warto być obytym z technologią. Ja już się w niej gubię, a jestem z pokolenia Y ;_;

Ale hej, nie wszystkie dzieciaki siedzą w domu, to mit. Mam za oknem piaskownicę i co wieczór toczą sie tam podwórkowe zawody siatkarskie. :)
  • Odpowiedz
@Zwanek: @austra: Ja się nie zgadzam z zdaniem, że w takim wieku powinno się kupować gadżety za 2 koła.. Jeżeli takich mają rodziców, to ja im zbytnio nie wróżę tej "większej inteligencji" poprzez dotykanie technologii. Nawet nie zrozumieją tekstu który wyświetla. Technologia dla dzieci tak, ale na pewno nie dla dwulatków.
  • Odpowiedz
Ale hej, nie wszystkie dzieciaki siedzą w domu, to mit.


@austra: Przecież wiem. Po prostu wydaje mi się, że skala zjawiska jest dzisiaj trochę większa(aczkolwiek, jak byłem mały mogłem na to uwagi nie zwracać) ;)

Nawet ostatnio jakieś srajtki mi pod domem latały i darły się "Panie pilocie, dziura w samolocie", to sobie nostalgłem trochę.
  • Odpowiedz