Wpis z mikrobloga

Wychodzę sobie na nocny spacer, patrzę a tam jakieś światło wewnątrz sklepu się świeci, tak jakby na zapleczu. Za mocne na takie z lodówek, za słabe na zwykłą żarówkę. Mieszkam w dość spokojnej miejscowości, a sklep jest bardzo niedaleko. Nie rozumiem po co właściciel miałby włączać jakiekolwiek światło gdy zamyka się go jeszcze przed zmrokiem. Niby poszedłem przejść się bliżej, żadnymi latarkami nikt nie świeci, ale dość niecodzienne to.

#dziwnerzeczy #czupakabrapladrujepobliskisklep ( ͡º ͜ʖ͡º)