Wpis z mikrobloga

Skubiąc pysznego słonecznika #!$%@? cygańskiej rodzince kontemplowałem na temat przyszłości i otaczającej nas rzeczywistości z nie kim innym jak samym Arkadiuszem Jakubikiem - najlepszym na świecie aktorem estradowym. Opowiadał mi on o jego przyjaźni z Kevinem Spaceyem i o przenosinach do Nowego Orleanu. Tam gdzie sztuka nie umarła i szanuje się dzieła wybitnych artystów takich jak Jim Jarmush, Iggy Pop czy Ringo Starr. Gdzie pamięć o Kurcie Kobainie nie przerwanie żyje. Może to zabrzmieć apodyktycznie ale zespół Various Max co roku odkopuje zwłoki znanego samobójcy i koncertuje z nimi po cmentarzach na Manhattanie, Toronto i w Turynie. Kurt ożywa. Wtedy nadchodzi superbohater, którego imienia nie wolno wymawiać - Muniek Staszczyk. Zabiera zwłoki Kurta nie gdzie indziej jak do Warszawy, na Żoliborz. Tam Muniek śpiewa "#!$%@? Żoliborz, pieprzony Żoliborz".

#breligion #coolstory
  • Odpowiedz