Wpis z mikrobloga

Cóż, o takich rzeczach się wie, jeśli w danym miejscu się żyje. Kiedyś pracowałem jako elektryk i monter, wtedy zaczęły się czasy gdzie żydzi zaczynali wygrywać sprawy w sądach o zwrot majątku. W kilku chatach-drewniakach pracowałem za żydowskie pieniądze. Nikt tam się nie wprowadzał, tylko jeden schemat: odebrać, wyremontować i podnieść czynsz. Myślę, że od tamtego czasu nic się nie zmieniło. A Otwock właśnie. Miasto zamieszkałe przez żydów i właśnie przez nich