Wpis z mikrobloga

@Teylor: podbijanie do lasek w robocie/z grupy to #!$%@? pomysl.. jak nie wyjdzie, lub cos sie skiepsci to zostaja takie uj wi jakie relacje i jestes spalony nie tylko pod wzgledem relacji spolecznych ale tez pracowniczych u duzej czesci kobiet z otoczenia w pracy+ facetow którzy tez czegos chca od laski do której masz zamiar podbijac. ,, gdzie sie mieszka i pracuje, tam sie pałą nie wojuje'' & ,, nie
  • Odpowiedz
@Teylor: Ja yebię. Próbuj. Jaki masz wybór? Zastanawiać się przez kolejne miesiące co pomyśli, czy szybko to zweryfikować sprawdzając? ;> Chyba, że planujesz jakąś superpodstępną strategię ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@stigi ma rację tak poza tym, jeśli traktujesz tę robotę serio
  • Odpowiedz
@stigi: no właśnie pracujemy w totalnie osobnych działach, ja jestem miszczem komputerów, a ona papierów, więc ew. fail nie byłby dramatem (tak mi się wydaje)
  • Odpowiedz
@Teylor: Ja bym spróbował zamienić więcej niż 3 zdania, odrobinę zbliżyć się do niej. Dziś zagadasz parę słów, za dwa dni już więcej, za tydzień jak będzie z jej strony zainteresowanie to już będziecie mieli jakąkolwiek płaszczyznę i wtedy zaproszenie na piwo wyjdzie naturalnie.

Ale @stigi ma rację, że jak się coś potem zepsuje to masz #!$%@? na całej linii. Z tym że w dupie mam otoczenie, raczej samą
  • Odpowiedz
Czy podbicie do #rozowypasek z pracy, który mi się podoba z tekstem o wyjściu na piwo w sytuacji kiedy przez rok zamieniliśmy max 3 zdania będzie wyglądło na #przegryw albo desperat, czy może właśnie odwrotnie?


Mam ujemne skillsy w podrywie, więc pytam bardziej doświadczonych.


@Teylor: własnie jak od razu zaczniesz z podrywaniem i nawet z początku będziesz odmawiać to masz wielki profit w stronę wyrwania. W
  • Odpowiedz
@Teylor: Kiedyś poszłam na ciastko (hehe) z kolegą z pracy po pół roku w tejże pracy. Zabawne jest to, że do momentu wspólnej imprezy (kilka dni przed moim odejściem) nie kojarzyłam go nawet z widzenia :D Zagadał do mnie kilka razy na mesendżerze (i raz w kuchni) i poszło ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@stigi: Ja rozumiem, ale u mnie jest też taka sytuacja, że przenoszą mnie do innego budynku (w obrębie trójmiasta), więc od 30.06 nawet nie będę miał z nią żadnego kontaktu, ale rozumiem o czym prawisz.
  • Odpowiedz
@Teylor: nie. Wcześniej zacznij normalnie z nią rozmawiać. Jak wyskoczysz z takim tekstem to wyjdziesz na desperata i z miejsca Cię odrzuci. No chyba, że puszcza za Tobą zalotne spojrzenia itp tylko sama się boi zagadać, no i Ty się boisz zagadać.
  • Odpowiedz
@Teylor: lepiej postaw ją już pod ścianą - kup 4 żubry i powiedz żeby przyszła na piwo i że nie może tego zrobić bo przecież kupiłeś już żubry
  • Odpowiedz