Wpis z mikrobloga

Witajcie,

jestem na etapie pisania książki. Niekiedy może się zdarzyć, że pod tagiem #piszeksiazke zapytam o coś. Jeżeli jest ktoś chętny do ewentualnej pomocy zachęcam do śledzenia ww. tagu.

To o czym będzie książka pozostaje tajemnicą do momentu wydania jej o czym Was poinformuję po czym ją udostępnię.

Pytanie na dziś:

Jak nazywa się strój i skąd pochodzi nakrycie głowy tego taksówkarza?

https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc6/226155_10151034655389822_407484365_n.jpg

Jednorazowe tagi wołające:

#ksiazki #bookmeter
  • 12
  • Odpowiedz
@Pantograf: Z początku myślałem o thrillerze medycznym, jednak na obecną chwilę przerodziło się to w kryminał. Z biegiem kolejnych stron, sama książka może zmienić jednak swój charakter na inny, dlatego nie chcę mówić o konkretnym gatunku, ponieważ on wyjdzie wraz z napisaniem ostatniego zdania.

@monkeyshrines: @grzegorz-zielinski: Fez? Hmm, tradycyjne fezy mają "sznureczek" na końcu, niemniej to właśnie on najbardziej przypomina ten ze zdjęcia.

Może ktoś jeszcze na coś innego
  • Odpowiedz
@pisze_ksiazke: A ja już napisałem. Nawet dwie. Pierwsza z puntu widzenia drugiej wydaje mi się słaba, co absolutnie nie znaczy, że druga jest dobra. Ale generalnie czytelnikom podoba się bardziej niż pierwsza.

Teraz odpoczywam sobie od drugiej, żeby do niej wrócić za jakiś czas i na spokojnie ponownie zredagować, po czym pomyślę, co dalej.

A takie pytania możesz zadawać też tutaj: http://www.weryfikatorium.pl/forum/viewforum.php?f=72

W ogóle to forum to kopalnia wiedzy dla autorów,
  • Odpowiedz
@Mordeusz: Dzięki wielkie za ten link. Co do samego pisania, lat temu 10, czterokrotnie przymierzałem się do napisania czegoś. Jednak po dwóch stronach jakoś zapał minął. W tej chwili próbuję swoich sił na nowo, a obecnie to co napisałem jest akceptowalne i ciekawe dla osób które to czytały.

Co do samego wydania książki, póki co nie planuję wielkiej sławy ani z tego żyć, bardziej robię to dla samego siebie, żeby zostawić
  • Odpowiedz
@pisze_ksiazke: Ja mialem inaczej, pomysl dojrzewal i dojrzewal az w koncu nie wytrzymalem i musialem go opisac. I tak sie wylala ze mnie ksiazka 800 tys. znakow.

Podziele sie doswiadczeniem z tego wyciagnietym - pochlebne opinie znajomych i ich znajomych nie znacza nic - chyba, ze ktos jest redaktorem. Ja sie nasluchalem zachwytow przy pierwszej ksiazce a pozniej cisza z 20 wydawnictw.

A przy drugiej ksiazce wielu z nich mowilo -
  • Odpowiedz
@Mordeusz: Póki co nie liczę na odzew wydawnictw, a jedynie tworzę, tworzę, tworzę. Oczywiście, że miło by było, jak by zainteresował się tym jakiś wydawca, jednak na obecną chwilę nie jest to dla mnie najważniejsze.

Co do "książki" i "powieści" to oczywiście masz rację. Jednak pod tym tagiem raczej nie będę pytał o techniczne sprawy, fabułę, stylistykę zdań. Często zdarza się, że coś chodzi po głowie, jednak z przypływu "emocji". nie
  • Odpowiedz