Wpis z mikrobloga

@osael: Jak ostatnio Wrocław trochę zalało, to w ten pierwszy większy deszcz właśnie jechałam autobusem. Kobieta, która stała obok mnie miała minę jak omujbozekot.gif i podskakiwała przy każdym grzmocie. A ja, jak hatifnat z muminków, stałam podekscytowana w duszy tą mini apokalipsą, patrzyłam jak całe miasto moknie i rysowałam kotki na zaparowanej szybie :3
  • Odpowiedz
@KaczuszkaSpodDzbanuszka: ej! Ja nie wiem czemu, ale uwielbiam patrzeć jak się tworzą te gigantyczne kałuże, strażacy muszą odpompowywać wodę z garażów i wszędzie panuje chaos! A najlepiej.. ekhm.. jak jest powódź. No kurde no! Wtedy jak są te relacje nocne w tv to oglądam każde wejście antenowe z miejsca gdzie pękają wały. Eh! 2010 to było coś! Całymi dniami oglądałem tvn24 :|
  • Odpowiedz