Wpis z mikrobloga

Wnoszę o nie traktowanie #bezpartyjni jak partii o nazwie Bezpartyjni. Deklarują się oni jako kandydaci niezależni, a więc niech tacy pozostaną. Często są to osoby o przeciwnych poglądach, a traktowani są jako wspólnicy. Niech każdy kandydat bezpartyjny będzie liczony jako osobny komitet wyborczy.

#mirkowybory #mirkosejm #mkw #mssw #omr #rom #kppip #neuropa #absurdumdurdum #wsm #ogon #rsgim
  • 16
@Stadler:

@haussbrandt: Bzdura, to byłoby całkowicie bez sensu. Wtedy ktoś bezpartyjny mając np. 100 głosów by nie wszedł, a partia w której 15 osób ma po 10 głosów by weszła, to byłaby farsa a nie demokracja.
@haussbrandt: No i dobrze, tak samo jest z innymi. OMR np.Tadeusz ma ~500 głosów bo wszyscy go znają ze śmiesznych obrazków, reszta razem może z 50, a dostają 14 mandatów.
@haussbrandt: Bo są niezależni, nie musza się obawiać że jeśli nie zagłosują zgodnie z linią to ktoś wyrzuci ich z partii i w nastepnych wyborach zostaną na lodzie. Prowadzili kampanię sami, nie mają środków które mają ogromne molochy partyjne. Niezależni to jedyni posłowie wolnego mirko, nieskażeni układem.
@haussbrandt: Równie dobrze mógłbyś powiedzieć, że gdyby kandydaci partyjni mieli mniej głosów to ja bym przy mojej ilości miał więcej procent, więc nie jestem niezależny. Wszystko się liczy, frekwencja, ilośc głosów na innych kandydatów, tak wyglądają wybory, nie da się tego przeprowadzić w lepszy sposób, chyba żeby całkowicie wypieprzyć głosowanie na partie i po prostu wpuszczać np. 40 ludzi z najwyższą ilością głosów.
@haussbrandt: Widzisz, taki Espo z bezpartyjnych ma bodajże 16 miejsce, FarlenPL chyba 20, a też nie wejdą. Wot, tak już bywa. ja jestem na 12 miejscu i ledwo wszedłem paroma głosami.