Wpis z mikrobloga

@Vinniczek: Cóż, niejednokrotnie się to zdarza, a jednak jakby nie mówić to jest najbardziej rozpoznawalne miasto jeżeli chodzi o użycie tej broni. Jak jest to sporadyczne to mi jakoś nie przeszkadza, no ale każdy ma inną granicę nerwów.
  • Odpowiedz
@beer_man:

No ja też mam pewną granicę, aby każde użycie maczety było tagowane #krakow, nic osobistego. Po prostu jeden żart powtórzony 100 razy przestaje być śmieszny. Nic osobistego, pozdrawiam, 100 lat szczęścia życzę :)
  • Odpowiedz
@beer_man: maczety to dopiero początek, jutro będzie smog a za tydzień wszyscy będą przejawiali umiejętności i kulturę prowadzenia samochodu na poziomie 15latka na skuterze...
  • Odpowiedz