Wpis z mikrobloga

Małe #heheszki z #zagranico. Wczoraj podchodzi do mnie w pracy znajomy Algierczyk (muslim, ale niegroźny, jedyne co to ma troche irytujący sposób podrywania dziewczyn). Mówi mi, że dostał kilka dni temu dziwnego smsa po polsku od jakiejś Polki. Pyta sie o co chodzi i czy mógłbym mu przetłumaczyć te farmazony. Biorę jego telefon, a tam sms o treści "Moc prezentów od zajączka, co koszyczek trzyma w rączkach." Śmiechłem soczyście. Pytanie teraz czy ta panna, która mu to wysłała, zrobiła to niechcący z rozpędu, czy może bawiła się w mały trolling muslima :) Tak czy siak nie obraził się, nie rzucił nawet ani jednym allahakbarem, zniósł to dzielnie.
  • 1