Wpis z mikrobloga

wrobili mnie w święconkę. trzeba jakoś to rozegrać taktycznie. biore szlugi i komórkę czyli mogę grać w achtung i 2048, tylko gdzie pójść z tym #!$%@? atencyjnym koszyczkiem aby nie było przypału?


@TwardyDziad: idziesz z tym do najbliższego kościoła i zostawiasz przed dekoracją grobu pańskiego. Taki jest zwyczaj.
ale ja w ogóle nie czaje klimatu kościoła. a z koszykiem nie mam wyjścia, bo wszyscy zajęci


@TwardyDziad: Rozumiem, jednak nie spłoniesz od posadzki w kościele, a skoro wszyscy zajęci to miło byłoby, gdybyś chociaż w takiej trywialnej czynności pomógł, jak zaniesienie koszyczka z jedzeniem, bo śniadanie to jutro będziesz wcinał ze wszystkimi :).

Serio mówię, że czasem warto pójść na rękę, jeśli coś nie kosztuje Cię dużo, aby nie psuć
@TwardyDziad: Stary rozumiem, że masz na bakier z wiarą. W to nie wnikam. Lecz ze względu na rodziców/rodzinę uszanuj ich poglądy i tradycję. Dla nich to coś ważnego, coś co lubią i co ma ogromne znaczenie. Pomyśl o tym w inny sposób, np. potraktuj to jako "prezent" dla nich. Oni będą zadowoleni,szczęśliwi i wdzięczni a Ty się przejdziesz :)

Co do #atencyjnykoszyk to znam ten ból. Za dzieciaka byłem raz zmuszony