Wpis z mikrobloga

#przegryw Znowu mam paranoję, mam wrażenie, że każdy mijany przeze mnie człowiek albo coś szepcze pod nosem w stylu "boszee", albo prycha, albo wzdycha, albo jak ktoś wybucha śmiechem po minięciu mnie, to ja myślę, że ze mnie. Może to tylko paranoja, a może to jednak takie półgębkiem wypowiedziane słowa których mam nie usłyszeć, a jednak słyszę. Tylko dlaczego tak robią? Dlaczego robi to spasiona, ledwo poruszająca się baba która sięga mi do pępka i jest brzydka jak nieszczęście?
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach