Wpis z mikrobloga

@pyszniarz: Jako typ który całe lata interesuje się polityką potwierdzam - szkoda czasu. Chyba że dorobiłeś się milionów albo jesteś co najmniej posłem i rzeczywiście możesz mieć wpływ na politykę. Ewentualnie nie wiem, masz bogatych starych i nie musisz pracować.
  • Odpowiedz
@pyszniarz: Ludzie żyją różnie, więc mogę sobie wyobrazić, że w Twoim życiu wybory coś tam zmieniają. Znam np. kogoś kto pracuje w budżetówce na kierowniczym stanowisku i po którychś wyborach stracił pracę, bo zmienił się układ władzy. Ale dla większości społeczeństwa, pracującej w sektorze prywatnym, wynik wyborów nie przekłada się na zmianę rzeczywistości. W ogóle pewne procesy dokonują się w dużej mierze niezależnie od tego, kto jest u władzy, bo
  • Odpowiedz
@czykoniemnieslysza: To nie jest prawda to co piszesz. Wybory realnie wpływają na politykę państwa i z dnia na dzień mogą przewrócić o 180 stopni kierunek w którym państwo zmierza.
Pisałeś że całe życie zajmujesz się polityką, ale po tym co napisałeś jestem pewien że nie jest to prawda.
  • Odpowiedz
@pyszniarz Ale który wybory. Podaj konkretne przykłady. Nawet referendum w sprawie przystąpienia do UE z 2003 r. nie decydowało o przystąpieniu, w razie niepowodzenia zostałoby powtórzone, aż wynik byłby pozytywny. Bo elity już wcześniej zadecydowały, że Polska przystąpi do Unii.
  • Odpowiedz
w razie niepowodzenia zostałoby powtórzone,

@czykoniemnieslysza: Pokaż dowody.
Nie wiem typie możesz se wybrać dowolne wybory to ci powiem co zmieniały.
Masz ostatnie 8 lat rządów pisu który zmieniał ustrój kraju na tzw. "demokrację nieliberalną" - chyba rozumiesz że zmiana ustroju wpływa na życie obywateli?
  • Odpowiedz
@pyszniarz: A o referendum w Irlandii poczytaj sobie, podejrzewam że jesteś młody i tego nie pamiętasz. W 2008 r. odbyło się referendum w sprawie ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego, ale wynik był negatywny, więc po roku i intensywnej kampanii po prostu powtórzono referendum, wtedy już "przepchnięto" traktat. Tak działa fasadowa demokracja.
  • Odpowiedz
@czykoniemnieslysza: po pierwsze to nie jest 1%, a po drugie jeżeli nie zależy ci na wolności zgromadzeń (bo wczoraj pałowali mnie, jutro spałują twój klub szachowy) to wystarczy neo-krs. Jak masz sprawę w sądzie z sędzią z neo-krsu to wyrok w sprawie zostanie unieważniony przez sąd najwyższy - to może dotknąć absolutnie każdego.
  • Odpowiedz