Wpis z mikrobloga

Tym razem pozyskiwanie informacji sprawiło im wiele przyjemności. Ponieważ nie mieli specjalnego rozeznania w środowisku lekarskim, postanowili uwięzić jednego z bardziej szanowanych doktorów w mieście, zresztą przyjaciela Rilkego. Na środku pustego pokoju ustawili krzesło, którego nogi przybito do podłogi. Na nim umieścili związanego lekarza. Do pokoju, światło wpadałdoktor rilkeo przez dwa rzędy okien. Na prośbę Oliwii, do każdej z klamek w oknie przywiązano żyłki zakończone haczykami. Nasi przyjaciele powbijali je w powieki, uszy i usta lekarza. Wystarczył mały powiew wiatru, który wprowadzał w ruch okna, aby mężczyzna nie miał nic do ukrycia. Kiedy wiatr ucichł, okazało się, że nazwiska znalezione w zeszycie to lista pacjentów Rilkego. Nazywał ją „farmą chorych”. Doktor tak dobierał leki, aby pozbyć się najuciążliwszych objawów choroby, ale nigdy nie pozwolił swoim pacjentom zupełnie wyzdrowieć. Z czasem uzależniał ich od siebie, zapewniając sobie spory dochód. Siostra Julii, Marta była administratorem chorych, jej zadaniem było nie pomylić leków i osób, oraz utrzymywać natężenie choroby na właściwym poziomie. To ona wpadła na pomysł, aby zarządzać też samopoczuciem pacjentów. Po wywołaniu dwutygodniowej depresji, „leczenie” lekarza przyjmowane było jak wybawienie, co jeszcze bardziej uzależniało ich od Rilkego. Doktor specjalizował się w starszych damach. Był tak bogaty, że zdarzało mu się leczyć za darmo.
dizaman - Tym razem pozyskiwanie informacji sprawiło im wiele przyjemności. Ponieważ ...

źródło: comment_QLPoR6auQUaSDGQhWTiQegjQeUdhhhoc.jpg

Pobierz
  • 3