Wpis z mikrobloga

Niech mi ktoś wytłumaczy:
Po wała ktokolwiek miałby kupować "restaurację" Polonia?
Kiedyś klapek coś pierdział, że chodzi o "nazwę" i "historię". Jaką "historię"? xDD Dwóch lujów zalewających tam codziennie pałę?
A druga rzecz: Co by te dwa ćwoki zrobiły, gdyby ktoś - obok, nawet przez płot z nimi - otworzył restaurację z tym samym logo i nazwą?
Co by mu zrobili?
Od razu odpowiadam - #!$%@? by zrobili.
W kraju wolności chyba wolno robić co się komu podoba. Nie dość, że #!$%@? by zdziałali bo tam żaden sąd nie działa, to jeszcze by obskoczyli #!$%@? za podskakiwanie.
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ktoś im to zwyczajnie #!$%@?ł zamiast płacić. Z drugiej strony kraść takie gówno to też trzeba Gangu Olsena.
#raportzpanstwasrodka
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Dziwny_Dzwiek_Gzymsu: Jeszcze zaraz się okaże, że Klapek, nasz pomysłowy Dobromir, wpadł na pomysł puszczenia Polonii we franczyze jako pizzeria. Wyposażą lokal w piec, dadzą know-how i będą kosić procent z frajerów. Mumin wydaje się na tyle niekompetentny do życia, że taki plan jest bardzo prawdopodobny.
  • Odpowiedz
Tak na poważnie, to dlatego, że "wchodzisz na gotowe" - mają lokalizację bez niespodzianek, pracownice które przychodzą do pracy itd.... pewnie pomyśleli że lepiej im dać parę tysięcy i od jutra sprzedawać śledzie w occie, niż marnować najpierw parę miesięcy aby dopiero później przekonać się że ten "koncept" to następna katastrofa. Oszczędność czasu
  • Odpowiedz
@kapitanKloss23: Przecież jak kupujesz knajpę, to najpierw dokładnie oglądasz papiery, a przede wszystkim wcześniej przez parę tygodni wysyłasz podstawionych klientów, żeby sprawdzali czy wszystko jest nabijane na kasę, bo to częsty numer przy sprzedaży słabo idącej knajpy - "Panie, my nie nabijamy wszystkiego, tylko pod stołem idzie 90% obrotu, ale tak jest, nie zmyślam, zarabiamy na tym majątek, tylko nie ma w papierach".
Przerobiłam takich dwóch specjalistów w Polsce i
  • Odpowiedz
Przecież jak kupujesz knajpę, to najpierw dokładnie oglądasz papiery


@Dziwny_Dzwiek_Gzymsu: Nie oglądałem gniotów, więc nie wiem na ile wpasuje się w głupoty, jakie aktorzy tam przedstawiają jako tzw. prawdę ekranu. Ale oni nie ukrywali, ze to się nawet nie bilansuje i kupujący to wiedzą. Nie chodzi o "markę" i urojoną wartość czegokolwiek z tym związanego. Chodzi o kupujących nieudaczników życiowych, dla których to jest tańsze i szybsze rozwiązanie, niż proces wynajęcia nowej lokalizacji, wyposażenie pustego lokalu i uruchomienie tego do poziomu działających lodówek, pieca, wody itd. Czas zaoszczędzony, za który ktoś chce zapłacić, bo nie potrafi czegoś zrobić.

Łysy z klapkiem co najwyżej odzyskają wkład a może i nie cały, ale nie będą ponosić strat związanych z ciągnięciem tego. Za to być może, np. uzgodnią że jeśli tam będzie nadal lokal, to będą się spotykać np. z jakimiś widzami i dalej kręcić czasami jakieś gnioty. Dla nich pozbycie się tego, do czego dokładają to akurat dobry powód, żeby do tego dołożyć jakąś idiotyczną legendę o tej transakcji, marce czy cokolwiek
  • Odpowiedz
Jak ktokolwiek ma elementarne pojęcie o tym biznesie, to tego w zyciu nie kupi.


@Dziwny_Dzwiek_Gzymsu: no to tu już pojechałeś grubo. Elementarne, biznes, pojęcie .... ile tych trudnych słów w jednym zdaniu??? Hanys im doradzi, zna się :)
  • Odpowiedz