Wpis z mikrobloga

A musi to naprawiać/odbierać/podbijać ktoś z jakimiś papierami? Mi się wydaje że nie. Też bym sam robił.
  • Odpowiedz
Najlepiej ściągnąć jakiegoś emeryta który się zna po taniości.


@Onaaa20:
nie wiesz co mówisz, dziad elektryczny to chyba najgorsze co może instalacje spotkać. Jeszcze 2 drutach zrobi bo po #!$%@? różnicówki zakładać jak 50 lat temu wszystko na 2 drutach aluminiowych działało. Nie mówiąc już o pierdylionie puszek łączeniowych pod sufitem i
pordzewiałych kostkach z prlu, bo tyle nakradł że jeszcze ma i wago nigdy nie użyje
  • Odpowiedz
@Viado instalacje robisz sam, a na końcu zapraszasz elektryka z uprawnieniami i sprzętem na pomiary. Ewentualnie przed zalepianiem bruzd w ścianach pokaż co zrobiłeś elektrykowi
  • Odpowiedz
instalacje robisz sam, a na końcu zapraszasz elektryka z uprawnieniami i sprzętem na pomiary. Ewentualnie przed zalepianiem bruzd w ścianach pokaż co zrobiłeś elektrykowi


@DzikiBomber: ja tak czasem robię. Po prostu 90% roboty to kucie i układanie przewodów. Nie chce mi się tego robić, więc wolę przyjść, sprawdzić, i podbić. Dobrą praktyką jest robienie zdjęć.
  • Odpowiedz