Wpis z mikrobloga

Tak czytam na głównej jak #amazon robi promocje i wpadłem na taki genialny pomysł.
1. Wprowadzenie na stałe obowiązku udostępniania "najniższej ceny z ostatnich 30 dni" - niezależnie od tego czy jest promocja czy nie.
Bo teraz idzie to obejść: sklep prowadzi praktyki typu podwyżka ceny przed wyprzedażą (jednocześnie nie informując o najniższej cenie z ostatnich 30 dni bo np. wyprzedaż jest na wszystko i liczony rabat od ceny regularnej) i nic nie można mu zrobić.
2. Nadanie UOKiK uprawnień do nadawania nowego rodzaju kary - zwrotu klientom określonej kwoty za każdą sztukę zakupionego towaru w danych dniach.
Mianowicie byłoby to np. 2-3 krotność różnicy pomiędzy najniższą faktyczną ceną z ostatnich 30 dni a ukazaną na stronie sklepu/ ofercie jako najniższa.
Zwrot byłby:
a) na konto przy zakupach opłacanych przelewem//kartą
b) po okazaniu paragonu/innego dowodu zakupu w przypadku płatności gotówką
Aby jeszcze ludzie wiedzieli, że mają udać się do sklepu (tylko w przypadku sprzedaży stacjonarnej) to ogłoszenia na stronie UOKiK oraz konieczność wykupienia artykułu/reklamy w tv (zależnie od zasięgu sklepu) z przeprosinami dla klientów wraz z opisem produktu i kwoty jaka zostanie zwrócona.

Wtedy takie #blackfriday nagle byłoby normalne bo sklep by nie zarobił zbytnio na oszukiwaniu klientów a jeszcze mógłby stracić na poczet normalnej kary UOKiK od obrotu ( ͡ ͜ʖ ͡)

No i co najważniejsze - sklep w końcu by oddawał hajs POSZKODOWANYM tj. klientom a nie tylko urzędowi.
  • Odpowiedz