Wpis z mikrobloga

Wizyta w perfumerii Douglas.
Pani: w czym możemy pomóc?
Ja: szukam zapachów z grupy fougere
P: proszę poczekać (lekka konsternacja)
Pani poszła do swojego komputera.
P: Przykro mi perfum tej marki u nas nie ma.
Ja: Chodziło mi grupę zapachów w ramach nurtu fougere
P: Proszę poczekać.
Pani woła za chwilę, żebym podszedl do komputerka. Strona Fragrantici odpalona #pdk
Grupa 3 Pan konsultantek się zebrała i kminia o co temu dziwnemu klientowi chodzi
P: jak to się piszę?
wiec mówię jak i dodaje info uzupelniajace, wie Pani to grupa zapachów trawiastych, trochę zielonych: kumaryna, wetiweria, lawenda, bergamotka. Tak jak by Pani wąchała mężczyzne 30+ lat temu. Klasyka.
Pani: cóż bym mogła Panu zaproponować takiego... hmm. Proszę zobaczyć to i podaje mi "Gentleman Givenchy" (nie mylić z klasyką "Givenchy Gentleman", którą na marginesie lubię, choć w fougere wg mnie nie wpada), czyli to nowoczesne dziadostwo i "odnowienie" starego hitu, które pachnie irysem jak Dior homme....
Facepalm.
P.S. w sephorze nie lepiej, ze znajomością.

#perfumy
  • 9
  • Odpowiedz
@dankpods: Ich pracą jest naganianie klientów i zwiększanie zysków ze sprzedaży, a nie odpowiadanie na pytania 1% fanatyków jacy siedzą na tagu. Typowy klient raczej nie rzuci im takiego hasła. Nie wymagaj od nich więcej, niż to co wymagane jest przy rekrutacji. Jak chcesz profesjonalnej obsługi, to skocz do jakiejś perfumerii niszowej typu House of Merlo czy Tiger and Bear, tam na pewno nie będzie potrzeby googlowania. Rozumiem że fajnie
  • Odpowiedz
to klasyka


@dankpods: Te nazwy mi nic nie mówią, a siedzę na internecie jeszcze od czasu modemów 56k, także dość długo. Fakt, że raczej omijałem portale dla debili typu kwejk, więc mogę nie znać "klasyków" ¯\(ツ)/¯ I nadal nie ma nic mądrego w kopiowaniu czyichś tekstów, to po prostu uwstecznianie się.
  • Odpowiedz