Wpis z mikrobloga

Poszedłem do sklepu, co by w ten piątkowy samotny chłopski wieczór nie siedzieć głodny i o suchym pysku. Wziąłem jeszcze loda na patyku, bo ciepło, przyjemnie, by sobie zjeść w drodze powrotnej. I się #!$%@? okazało, że za loda na patyku skasowali mnie #!$%@? 10 zł. Tak patrzę na paragon, dziwnie dużo zapłaciłem, i aż mi oczy wylazły jak to zobaczyłem. A weź wypatrz cenę na lodówce, jak tam jedna cena na drugiej, psia jego mać. Nigdy więcej.

#przegryw
  • 1
  • Odpowiedz