Wpis z mikrobloga

#przegryw Jako przegryw czuję się totalnie niepotrzebny i zbędny. Nie mam żadnego punktu zaczepienia w życiu. Nie nadaję się do żadnej pracy, nie jestem inteligentny ani atrakcyjny, nie potrafię nawiązywać znajomości, beznadziejnie wychodzą mi jakiekolwiek rozmowy, we wszystkim czego bym się nie podjął jestem #!$%@?. Pamiętam jak jedna osoba z klasy, która mi dokuczała powiedziała, że nie powinienem istnieć. Wtedy wypierałem te słowa, teraz wiem że miał racje. Byłem żałosną istotą, próbującą zagłuszyć swoje #!$%@? psychotropami, ale żadne leki tego nie wyleczą. Dla takich nieudasów jedynym wyjściem jest to co stosowali naziści. Nic się nigdy nie zmieni, do śmierci będę podludziem, wiedziałem to już gdy miałem 18 lat. Tacy jak ja od małego są pożywką dla normików, albo nie wytrzymują i odwalają jakieś #!$%@? akcje przez rodzące się w nich zachowania aspołeczne.
  • 3
  • Odpowiedz