Wpis z mikrobloga

#cotejanusze #borsukpyta Mireczki, może mi który wytłumaczyć skąd w świecie Januszów i Grażyn taki hejt na na karty zbliżeniowe. Już kolejny raz stoję w kolejce w Lidlu, Janusz przede mną daje kartę, kasjerka pyta czy można zbliżeniowo, a ten NIE woła z miną w rodzaju "NIE OSZWABICIE MNIE WY ŻYDOMASOŃSKIE NEUROPOJASZCZURY CHCIWE, CHCECIE OSZUKAĆ MNIE, PATRIOTĘ POLAKA KATOLIKA PRAWEGO, WY #!$%@? BABILOŃSKIE?!?!" xD Ja rozumiem, że można mieć pewne obawy co do bezpieczeństwa takich kart, ale do #!$%@? wafla, jak żeś już dostał taką szatańską kartę z wifi to albo idź do banku rób gnój żeby zamienili ci na zwykłą, albo korzystaj z takiej możliwości, bo zanim tymi zgrabiałymi łapami z ziemią za paznokciami wklepiesz ten #!$%@? pin na klawiaturce, hardo zasłaniając drugą grabą, tak jakby cały świat czyhał na twoją cebulacką rencinę, TO MNIE SIĘ #!$%@? LODY W SIATCE ROZPUSZCZO! xD

  • 6
  • Odpowiedz
@bohemot44:

a ja wczoraj stałem i #!$%@? czekałem żeby przyszła baba i wycofała trzy bluzki, bo jak zapłaci odrębnie to jej sie odrębnie dodatkowe punkty na kartę wyznawcy reala nabijo, #!$%@?, a potem jak wycofały ( bluzki były bez kodu - musiały wklepać kod ręcznie - a każda inna ) to je wpisywała na nowo, myślałem że #!$%@? dostanę

#!$%@?, jak mnie momentami #!$%@?ą ludzie w kolejkach w hipermarketach
  • Odpowiedz
@bohemot44: No długo kasa nie schodzi z konta. Na przykład, masz na koncie 100 zł, płacisz zbliżeniowo 50 i przez kilka dni ciągle masz dostępne 100zł. Łatwo się naciąć. Potem, zapłacisz 60 zł za zakupy, a transakcja zbliżeniowa sprzed tygodnia jest księgowana i w tym momencie masz debet - nie trzeba przypominać, że wysoko oprocentowany.
  • Odpowiedz