[Anacron]

Znajomy od blisko 20 lat mieszkający w Wielkiej Brytanii powiedział mi właśnie, że Torysi twierdzili, że oni wcale nie chcą Brexitu, a jedynie reformy Uni Europejskiej. Hmm. Coś Wam to przypomina?

Jak się to skończyło, dziś wszyscy już wiemy. I pominę już, że UK jest wyspą, ma broń nuklearną i ma jedną z najsilniejszych gospodarek świata. Właściwie, gdy zaciekawiony powyższą informacją zapoznałem się z poglądami liderów tej brytyjskiej partii, to nie tylko w tym zbieżne one są z poglądami naszej rodzimej Konfederacji, czy części PiSu. Właściwie Torysi, to dosłownie ideologicznie taka nasza Konfederacja. Dlatego 9 czerwca pójdę na wybory. Do tej pory z tymi europejskimi, bywało u mnie różnie. Czasami chodziłem, czasami miałem "ważniejsze" rzeczy do robienia. Jednak nie chcę, Polexitu. Chcę, aby moje dzieci żyły w kraju będącym członkiem Uni Europejskiej, bo to nie jakaś tam Unia Europejska, tylko my. A co za tym idzie, reprezentacja ideologicznych zjebów w Parlamencie Europejskim musi być jak najmniejsza. Na to akurat mam wpływ. Mój głos ma na to wpływ. Więc pójdę na wybory i uparcie na każde kolejne, na wszystkie już, czy to samorządowe, czy to parlamentarne, czy to te europejskie będę już do końca życia chodził. To ważne dla moich dzieci. A Ty?

#polityka

[Kotouak]

@Anacron: nie mam dzieci, ale chodzę na każde wybory, odkąd odebrałem dowód.

[makaronzjajkiem]

@Anacron: Torysi faktycznie nie chcieli wyjścia z UE. Miał to być tylko taki straszak, ale nie przewidzieli tego, że młodzi oleją referendum, a radykalny elektorat się zmobilizuje. Bardzo podobnie pogrywa sobie Zjednoczona Prawica, lekko nakręcając nastroje anty-unijne. Natomiast Konfederacja chce wyjścia Polski z unii. Na każdego oportunistę Mentzena przypada jeden radykał Braun, który jawnie dąży do wyjścia UE.

[galicjanin]

@Anacron Torysi to światopoglądowo są gdzieś między KO, a Lewicą.

[Sratatatatatata]

twierdzili, że oni wcale nie chcą Brexitu, a jedynie reformy Uni Europejskiej. Hmm. Coś Wam to przypomina?

@Anacron: No ale to w takim razie teraz każdy kto będzie jakkolwiek krytyczny wobec unijnej polityki i będzie postulował reformy z automatu doprowadzi do wyjścia z Unii? Jeżeli w WB tak się potoczyło to od razu stało się to jakąś mistyczną i nienaruszalną zasadą wszechświata?

[Anacron]

@Sratatatatatata: to już demagogia. Daruj sobie taką.

[Sratatatatatata]

demagogia

@Anacron: a może demagogią jest porównywanie dwóch rzeczywistości w maksymalnie uproszczony czarno-biały sposób bez uwzględniania istotnych różnic między nimi?

[Anacron]

@Sratatatatatata: nie, mechanizm jest ten sam. Na potrzeby polityki wewnętrznej wzbudzane są antyunijne nastroje. I skończyć się to może tak samo.

[Sratatatatatata]

@Anacron: Po prostu są gigantyczne różnice w obu tych przypadkach - Brytyjczycy wyszli z Unii, bo było ich na to stać. Tak jak pisałeś wyżej - silna gospodarka, odizolowana wyspa, broń nuklearna. Dodatkowo WB to byłe mocarstwo kolonialne, królestwo, wiecznie suwerenne, dyktujące wszystkim warunki. My jesteśmy w Unii dopiero 20 lat, WB należała do EWG już w 1973 r. Kiedy polityka unijna zaczęła przejmować pałeczkę decyzyjności w państwach członkowskich Brytyjczycy