Wpis z mikrobloga

Mam prawko kat B od ok 15 lat, od ok 10 jezdze zawodowo, czy to mniejszym dostawczakiem, busem i jest ok ale oststnio miałem pierwszą jazdę na kat C i to była porażka według mnie. Ze stresu potrafiłem się pogubić przy najprostszych czynnosciach, dodam że mój instruktor jest wymagajacy i często chce żebym robił nawet najprostrzy manewr pod jego dyktando i nie mam o to do niego pretensji i może z czasem będzie lepiej no ale wywołuje to u mnie stres xD W sumie na kat B ponad połowa ujowo mi poszła właśnie przez stres i dopiero po zdaniu i jeździe samemu na spokojnie ogarnąłem to. Jak wy sobie radziliście ze stresem? Może łyknąć sobie jakieś pozitivum przed następnymi jazdami? xD

#prawojazdy #stres
  • 3
  • Odpowiedz
  • 1
@sokal1337 musisz tylko wyczuć gabaryt i pójdzie jak splatka. Pierwszy raz jak wyjechałem autobusem na miasto to też zjeby dostawałem od instruktora a potem jak się wczułem dawał mi nowy autobus mana bo tym co sobie radzili dawał mana
  • Odpowiedz