Na melinie z komornikiem Żyją sobie Kobra z Gnikiem. Uszok fejmu głodny z rana, Byle nie wyłapać bana! Pragnie dziś wykręcić dramę Aż pod Mili główną bramę, Więc zaczepia znane twarze I wygłasza komentarze. Gdy obrażał Bobikraja - To dopiero były jaja, Musiał płacić na sureczkę, Proces to nie kaszka z mleczkiem. Na minusie konto żony, Menel znów był wyjaśniony. Tajge ponagrywał dysy, Prezentując gangsty rysy. Nieprzejęta konkurencja Wysłuchała bęc-bęc-bęca. Roześmiany Ryszard Peja, Betę ma z uckiego beja. Choć idolem był makaka, Co dzień drze już z niego łacha. Śmieje zatem się i Tede, Kiedy Bązo klepie biedę. Dysy nie dosięgły celu, Jak zazwyczaj, nasz menelu! Bonzo znów jest niż my dołem Śpi w butelkach i za stołem. Całe rapu środowisko Ma z "rapera" pośmiewisko.
Na melinie z komornikiem
Żyją sobie Kobra z Gnikiem.
Uszok fejmu głodny z rana,
Byle nie wyłapać bana!
Pragnie dziś wykręcić dramę
Aż pod Mili główną bramę,
Więc zaczepia znane twarze
I wygłasza komentarze.
Gdy obrażał Bobikraja -
To dopiero były jaja,
Musiał płacić na sureczkę,
Proces to nie kaszka z mleczkiem.
Na minusie konto żony,
Menel znów był wyjaśniony.
Tajge ponagrywał dysy,
Prezentując gangsty rysy.
Nieprzejęta konkurencja
Wysłuchała bęc-bęc-bęca.
Roześmiany Ryszard Peja,
Betę ma z uckiego beja.
Choć idolem był makaka,
Co dzień drze już z niego łacha.
Śmieje zatem się i Tede,
Kiedy Bązo klepie biedę.
Dysy nie dosięgły celu,
Jak zazwyczaj, nasz menelu!
Bonzo znów jest niż my dołem
Śpi w butelkach i za stołem.
Całe rapu środowisko
Ma z "rapera" pośmiewisko.