Wpis z mikrobloga

@terror_blade: Kot by się zgniótł na tyle, że dało by się wcisnąć hamulec w pełni skutecznie. Po drugie prędzej sytuacje awaryjne dotyczą kierowania samochodem a nie wbicia hamulca w podłogę.
Co nie zmienia faktu, że ja bym tak z kotem nie jeździł.
  • Odpowiedz