Wpis z mikrobloga

Dzisiaj gadałem z osobą z rodziny, czy studia cokolwiek mi dadzą, powiedziałem że chętnie poszedłbym do biura jakiegoś (nakłoniony wpisem @Van-der-Ledre) i tak się składa, że jest na to jakaś szansa gdzieś za rok po ukończeniu studiów, bo ma znajomości oraz kontakt służbowy z burmistrzem i może coś by się dało wykombinować.
#przegryw
  • 10
  • Odpowiedz
@exystexys: Nie wiem czemu tak jaracie się tym biurem jak tam będzie ci czas leciał 10x wolniej niż w pracy fizycznej.Caly dzień siedzieć potem wracasz senny do domu a praca fizyczna to samo zdrowie.
  • Odpowiedz
  • 1
@Kodzirasek: Popatrz na kołchoźników i zobacz jacy oni są „zdrowi”.
Ja się nawet nie nadaję na kołchoźnika, mam beznadziejny nastrój, nic mi się nie chce, żyć się odechciewa, psycha mi siada, tylko czekam aż się to skończy i się męczę. Wstyd mi, że pracuje w takim miejscu. Dla mnie kołchoz to jest upodlenie człowieka. Może Ty tak nie masz, ale ja tak mam.
  • Odpowiedz