Wpis z mikrobloga

Dużym, pozytywnym zaskoczeniem było podejście kierowców do rowerzystów. Przez cały wyjazd nikt nigdy nie zatrąbił, nie zajeżdżał ani nie darł mordy, za to od czasu do czasu ktoś z uśmiechem pomachał.

Na minus ścieżki rowerowe w miastach. Totalna abstrakcja, nagle się zaczynają, by chwile później bez żadnego znaku informującego znaleźć się po drugiej stronie albo po prostu się zakończyć po 300 metrach. Albo z barierkami co 20 metrów które mają za zadanie
Rak_Codzienny - Dużym, pozytywnym zaskoczeniem było podejście kierowców do rowerzystó...

źródło: 1000006859

Pobierz
  • Odpowiedz
@Rak_Codzienny: Napisałbyś coś więcej? Jestem ciekaw strony organizacyjnej tj. transport, nocleg, ogólny koszt takiego przedsięwzięcia. Nie ukrywam, Włochy na rowerze to jedno z "Things to do before you die"
  • Odpowiedz
@Desmosedici:
Podróż po Włoszech zaczęliśmy od Wenecji, bo jest w miare przyzwoite połączenie kolejowe (2x8h) z jedną przesiadką (i noclegiem) w Wiedniu.
Bilety trzeba kupować z dużym wyprzedzeniem, bo miejsc na rowery (zwłaszcza w Intercity) jest jak na lekarstwo i konkurencja jest duża. Warto pamiętać, że w austriackiej kolei (w niemieckiej w sumie tez) wraz z kupnem biletu na rower traci sie rezerwacje miejsca siedzącego. xD
Dodatkowo sam zakup biletu na
  • Odpowiedz