Wpis z mikrobloga

Mam sąsiadkę z którą za dzieciaka spędzałam dużo czasu. Starsza koleżanka z ulicy, nikt mi nie podskoczy. Raz ja, raz ona kupowała lody. I tak mijał czas. Kiedyś zaprosiłam ją do domu, coś tam porobiłyśmy i w sumie tyle. Po jakimś czasie zaczęła mówić, że dostała od dziadka pierścionek złoty i zaczęła opisywać pierścionek który mam ja! Pierścionek był bardzo charakterystyczny, złoty, dostałam od babci. I jej mówię, czej, mam taki sam, pójdę i przyniosę. Jakie było moje zdziwienie jak nie mogłam go znaleźć. Za rękę nie złapałam, ale jestem pewna, że ona mi go ukradła. Gośka złodziejko! Czasami ją widzę, mówi mi cześć. Nie mam odwagi, żeby jej powiedzieć, że hej, ukradłaś mi pierścionek, wiem że to ty! Co byście zrobili? #zalesie #przegryw
  • 9
  • Odpowiedz